Grenlandia: kard. McCarrick o ekologii

Na Grenlandii dobiega końca 7. sympozjum ruchu na rzecz religii, nauki i środowiska. Zorganizowane ono zostało z inspiracji duchowego zwierzchnika prawosławia, patriarchy Bartłomieja I. Pozdrawiając jego uczestników jeszcze przed podróżą do Austrii Benedykt XVI zaapelował o modlitwę i troskę o większy szacunek dla cudów Bożego stworzenia. W przesłaniu do uczestników obrad zwrócił uwagę na konieczność współpracy religii i nauki w dziedzinie ochrony przyrody. Papież wysłał też na sympozjum swego przedstawiciela. Jest nim emerytowany arcybiskup Waszyngtonu, kard. Theodor McCarrick.

„My, którzy reprezentujemy niemal wszystkie religie świata, możemy dostrzec w tym miejscu miejsce święte. Jest ono dziełem Boga. Pan ofiarował nam ten świat wraz z jego pięknem” – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. McCarrick. - Będąc tu możemy za nie Bogu dziękować; za to, że dane nam jest zamieszkiwać tak piękne tereny, które są Jego domem. Wiemy również, że trzeba dokładać starań, aby zachować to piękno i wielkość świata, jego świętość. Jesteśmy tu po to, aby ukazać, że stanowimy jedną rodzinę i że o dom tej rodziny winniśmy się troszczyć – mówił amerykański purpurat.

Zdaniem kard. MacCarricka środowisko naturalne może być czynnikiem dialogu międzyreligijnego, gdyż różne religie łączy ta sama troska. „Widzimy piękno świata, ale dostrzegamy też, niestety, jak ono marnieje. Uważam, że powinniśmy połączyć siły, aby już teraz uczynić coś dobrego dla przyszłości globu i kolejnych pokoleń” – powiedział papieski wysłannik.
 
Sympozjum „Arktyka, zwierciadło życia” rozpoczęło się 6 września i zakończy jutro. Uczestniczą w nim naukowcy oraz przedstawiciele świata polityki i religii. Wśród nich są prawosławni, katolicy, luteranie, anglikanie, baptyści, żydzi, muzułmanie, hinduiści, szintoiści, buddyści oraz lapońscy i eskimoscy szamani. Patriarcha Bartłomiej I chciał, by z lodowców Grenlandii wzniosła się ku niebu „cicha modlitwa”, aby Bóg nie odwracał od naszej planety swego miłosiernego oblicza.

jp/ RV