Do otwarcia na Bożą miłość i dawania świadectwa Chrystusowi zachęcił Papież uczestników
modlitewnego czuwania na błoniach Montorso koło Loreto. Zgromadziło się tam ponad
300 tys. młodzieży. Benedykt XVI przybył po południu z Castelgandolfo do doliny Montorso
śmigłowcem.
Na czuwanie złożyły się modlitwy, śpiewy, rozważania i świadectwa
młodych. Giovanna i Piero z Bari w południowych Włoszech mówili o sytuacjach ich regionu,
w którym młodym trudno jest zdobyć wykształcenie i znaleźć pracę. Pochodząca z Genui
na północy Włoch Sara przedstawiła tamtejsze problemy społeczne. Swoją historię opowiedziała
też Ilaria z Rzymu, córka rozwiedzionych rodziców, która dzięki wierze oraz pomocy
duszpasterskiej i terapii psychologicznej zdołała wyjść z przeżywanego kryzysu. W
świadectwach nieraz powracał problem życia na peryferiach, na marginesie społeczeństwa.
Nawiązał do tego Papież, odpowiadając na pytania młodych.
„Jednym z aspektów
tej sytuacji spychania tak wielu ludzi na margines jest to, że wielkie komórki życia
społecznego, które mogą tworzyć centra również na peryferiach, są rozbite – mówił
Benedykt XVI. Rodzina winna być miejscem spotkania pokoleń, gdzie uczymy się żyć,
uczymy się istotnych cnót życia. Jest jednak rozbita, zagrożona. Tym bardziej musimy
uczynić wszystko, by rodzina była dziś żywym centrum na peryferii. Tak samo również
parafia, żywa komórka Kościoła, musi być rzeczywiście miejscem inspiracji, życia i
solidarności, pomagającym budować razem centra na peryferiach. Również w Kościele
mówi się często o peryferii i centrum, którym miałby być Rzym. Jednak w Kościele nie
ma peryferii, bo tam, gdzie jest Chrystus, jest centrum. Tam, gdzie sprawuje się Eucharystię,
gdzie jest tabernakulum, jest Chrystus, a zatem centrum. Musimy uczynić wszystko,
by te żywe centra były skuteczne i obecne. By były siłą, która opiera się marginalizacji.
Kościół żywy, Kościół małych wspólnot, parafie i ruchy winny tworzyć centra na peryferii,
pomagając przezwyciężać problemy, których wielka polityka nie jest w stanie przezwyciężyć”
– stwierdził Ojciec Święty.
Benedykt XVI wskazał na konieczność przeżywania
wiary we wspólnocie z innymi ludźmi. W homilii nawiązał do Ewangelii o zwiastowaniu
narodzenia Chrystusa. Wskazał młodzieży jako przykład „tak” wypowiedziane Bogu przez
Maryję. Poruszył też problem miłości małżeńskiej i rodziny oraz powołań do kapłaństwa
i życia konsekrowanego. Przypominając ofiarę życia licznych misjonarzy, pozdrowił
obecnego na czuwaniu ks. Giancarlo Bossiego, niedawno porwanego i później uwolnionego
na Filipinach. Ks. Bossi podziękował wszystkim za modlitwę w jego intencji.
Młodzież
kontynuuje nocne czuwanie na błoniach Montorso. Jutro rano (o 9:30) w tym samym miejscu
Benedykt XVI będzie przewodniczył Eucharystii i odmówi z młodymi modlitwę Anioł Pański.
Po południu spotka się z organizatorami krajowego spotkania katolickiej młodzieży
Włoch „Agora” (o 16:30) i z wiernymi Loreto (o 17:00), po czym powróci do Castelgandolfo.