Niepokój z powodu dramatycznej sytuacji ubóstwa i braku stałego zatrudnienia, w jakiej
żyje milion mieszkańców Chile wyrazili biskupi tego kraju. W komunikacie wydanym przez
radę stałą episkopatu zwrócono szczególną uwagę na zjawisko pracy dorywczej bądź zatrudniania
na czarno, gdzie pracodawcy często nie wywiązują się ze umów wobec pracowników. Jest
to druga, ciemna strona liberalizacji prawa pracowniczego, która z kolei wywołuje
niekontrolowane napięcia i spory, włącznie z użyciem przemocy. Znakiem tego jest ostatni
konflikt w przemyśle miedziowym.
Biskupi zaznaczają, że pracownicy mają prawo
do zrzeszania się w celu domagania się swych praw, czy negocjowania zbiorowych umów.
Tym niemniej nie usprawiedliwia to stosowania przemocy, czy naruszania praw innych
osób. Episkopat Chile zwraca się do przedsiębiorców, pracowników i władz z apelem
o pokojowe rozwiązanie zaistniałych konfliktów w duchu solidarności z tymi, którym
brakuje środków do życia. „Istnieje pilna potrzeba szybkich i zdecydowanych działań
na rzecz godności pracy i pełnego przestrzegania podstawowych praw pracowniczych”
– napisali w komunikacie chilijscy biskupi.