Abp Sandri o priorytetach swojej dykasterii - wywiad
O znaczenie lampki solidarności z mieszkańcami Bliskiego Wschodu, zapalonej 3 lipca
w siedzibie Kongregacji dla Kościołów Wschodnich, zapytaliśmy nowego prefekta tej
dykasterii, abp. Leonardo Sandriego.
Abp Sandri: Ma ona być znakiem
naszego czuwania, uwagi, a przede wszystkim modlitwy. Bo to właśnie możemy zrobić:
modlić się, wyrażać przez modlitwę naszą niemoc, niezdolność do tego, by coś zrobić.
Możemy prosić, by sam Bóg działał w tych warunkach i przyniósł pokój. Jestem przekonany,
że powinniśmy przynamniej rozbudzić wrażliwość – najpierw naszej Kongregacji i tych,
którzy pracują tutaj dla Kościołów Wschodnich, a dalej wszystkich, których jednoczy
z nami troska o pokój. Teraz na Zachodzie mamy wakacje. Pomyślałem sobie, że w tym
czasie nieraz zapominamy o cierpieniach, jakich doznaje się w krajach dotkniętych
wojną. Może ja sam też o nich zapominam. Chciałbym jednak, by ta lampka była znakiem
pełnej uwagi, jaką poświęcamy naszym braciom na Wschodzie, którzy codziennie cierpią
wskutek wojny, podziałów, nienawiści, zamachów. RV: Co dziś
dla chrześcijan na Wschodzie jest najtrudniejsze?
Abp Sandri: Móc spokojnie
rozwijać życie Kościoła. Do tego trzeba mieć własne budynki, świątynie, móc uczestniczyć
w Mszy św., przyjmować sakramenty, prowadzić pracę duszpasterską z młodzieżą, z osobami
starszymi, z dziećmi, zajmować się katechizacją. Jak to można robić wobec tylu zewnętrznych
trudności? Jest to wyzwanie dla całego Kościoła, dla patriarchów, dla Kościołów lokalnych.
Dotyczy tego, jak prowadzić ewangelizację i życie duszpasterskie. RV:
Jakie priorytety widzi ksiądz arcybiskup jako prefekt Kongregacji dla Kościołów
Wschodnich? Abp Sandri: Przede wszystkim jest to priorytet komunii,
braterstwa z wszystkimi, z Kościołami przede wszystkim na Bliskim Wschodzie, ale także
w Europie Wschodniej. Jako Kongregacja dla Kościołów Wschodnich jesteśmy im bliscy.
Dokładamy wszelkich wysiłków, wykorzystując posiadane przez nas środki, tak z punktu
widzenia duszpasterskiego, jak ekonomicznego. Możemy to czynić również dzięki tym
wszystkim, którzy pomagają nam udzielać im wsparcia. Staramy się nieść im ulgę, na
ile to tylko możliwie przy skromnych środkach, jakimi dysponujemy. Staram się też,
czy będę się starał prowadzić dzieło animacji, aby nasi bracia z Zachodu poznali wszystkie
skarby Kościołów wschodnich, doceniali je i korzystali z ich światła również dla rozwiązania
własnych problemów.
RV: Jak zaapelowałby ksiądz arcybiskup do wszystkich
chrześcijan, aby uwrażliwić ich na potrzeby Kościołów wschodnich?
Abp Sandri:
Pomyślcie o Jezusie, który narodził się na tych ziemiach. Pomyślcie, że nasi bracia
z Kościołów wschodnich są dziedzicami tych, którzy byli najbliższymi uczniami i przyjaciółmi
Jezusa. Zróbcie coś konkretnego, by okazać bliskość i pomóc Kościołom wschodnim.