Podczas pierwszych nieszporów uroczystości świętych Apostołów Piotra i Pawła w Bazylice
św. Pawła za Murami, Benedykt XVI ogłosi „Rok św. Pawła”. Jego obchody, zaplanowane
na okres od 29 czerwca 2008 r. do 29 czerwca roku 2009, związane są z dwutysięczną
rocznicą urodzin Apostoła Narodów. O znaczeniu planowanych uroczystości mówi archiprezbiter
tej bazyliki, kard. Andrea Cordero Lanza di Montezemolo. Kard. Cordero
Lanza diMontezemolo: Już od około 2 lat jestem archiprezbiterem papieskiej
Bazyliki św. Pawła za Murami. Od samego początku zastanawiałem się nad datą, z którą
można by związać jakieś szczególne obchody w bazylice, dotyczące tak osoby Apostoła,
jak zwłaszcza jego nauczania, a mające znaczenie dla całego Kościoła. Brałem przy
tym pod uwagę, że np. zarówno Muzea Watykańskie, jak też Bazylika św. Piotra obchodziły
ostatnio 500-lecie istnienia, organizując uroczystości, nabożeństwa, wystawy czy sympozja.
Bazylika
św. Pawła, powstała w czasach Konstantyna, przechodziła później w ciągu wieków różne
koleje, aż do ostatniej wielkiej odbudowy w połowie XIX stulecia – ale w obecnym czasie
nie przypada żadna szczególna rocznica. Pomyślałem jednak: dlaczego by nie odwołać
się do samej osoby św. Pawła? Jak uważają eksperci od Pisma Świętego, św. Paweł był
prawdopodobnie około 10 lat młodszy od Chrystusa. Tak więc urodził się między 7 a
10 rokiem ery chrześcijańskiej. Pomyślałem więc, że można by świętować dwutysięczną
rocznicę jego urodzin.
Zapytałem Ojca Świętego, czy nie uważa, że mogłoby
być interesujące dla całego Kościoła ogłoszenie obchodów dwutysiąclecia urodzin Apostoła
Narodów – mianowicie roku poświęconego jego postaci, życiu, nauczaniu i działalności.
Papież okazał duże zainteresowanie, obiecał sprawę przemyśleć i po jakimś czasie powiadomił
mnie, że nosi się z zamiarem ogłoszenia takiego roku. Benedykt XVI ustalił, że przybędzie
do Bazyliki, aby przewodniczyć pierwszym nieszporom uroczystości św. Piotra i Pawła.
Przy tej okazji ogłosi „Rok św. Pawła”, który ma być obchodzony od 29 czerwca 2008
r. do 29 czerwca r. 2009.
Przewidywany program obejmie rok przygotowań, który
rozpocznie się obecnie, a następnie właściwe obchody – od czerwca 2008 r. Być może
zorganizujemy jeszcze trzeci rok, stanowiący podsumowanie tego, co zamierzamy dokonać,
rozwijając liczne specjalne programy.
Chciałbym zaznaczyć szczególnie jedno.
Bazylika św. Pawła, decyzją Papieży, ma nieco inny charakter aniżeli trzy pozostałe
bazyliki większe. Chodzi mi o jej wymiar ekumeniczny. Papież przywiązuje wielką wagę
do całej prowadzonej tu działalności, począwszy od liturgii po spotkania kulturalne
czy naukowe. Ten charakter ekumeniczny pozwala nam jeszcze pełniej realizować to,
co dotyczy jedności wszystkich chrześcijan na świecie.
RV: Jakie będą
główne punkty „Roku św. Pawła”?
Kard. Cordero Lanza diMontezemolo:
Między innymi będą to tzw. „Kolokwia Pawłowe”, które już od jakiegoś czasu odbywają
się co dwa lata i mają charakter ekumeniczny. Przewodniczącym spotkania zaplanowanego
na październik 2008 r. będzie na przykład znany teolog luterański. Na każde z tych
spotkań ustala się temat uzgodniony z przedstawicielami różnych gałęzi chrześcijaństwa.
Mamy
wiele pomysłów i zaraz po oficjalnej zapowiedzi „Roku św. Pawła” będziemy starali
się je skonkretyzować. Otworzę też przy bazylice specjalne biuro zajmujące się obchodami
„Roku św. Pawła”. Zamierzamy rozwinąć program o charakterze liturgicznym, cykle spotkań
modlitewnych. Chcemy organizować coraz lepiej i liczniejsze niż dotąd pielgrzymki
z całego świata do naszej bazyliki. Chcemy również popierać pielgrzymki śladami św.
Pawła na Bliski Wschód celem poznawania wszystkich związanych z nim miejsc, tak dokładnie
określone. Wystarczy w tym celu lektura Dziejów Apostolskich. Zastanawiamy się także
nad programami kulturalnymi. Będą to wydarzenia w samej bazylice, w jej otoczeniu
i także w innych miejscach. Pojawią się konkursy, publikacje, a także dzieła muzyczne.
Właśnie nad tym wszystkim pracujemy.
RV: Co najbardziej uderza, gdy
chodzi o wiarę św. Pawła?
Kard. Cordero Lanza diMontezemolo:
Jej głębia, pewność i rozległość. Także to, że z tak wielkim wigorem potrafił ją przekazywać,
mając poczucie otwarcia na świat. Nie bez przyczyny zwany jest Apostołem Narodów.
Wyruszając z Bliskiego Wschodu, przemierzył Anatolię i, można powiedzieć, cały znany
wówczas świat: Grecję, Rzym… Stawił czoło ówczesnym władzom, kiedy został postawiony
w stan oskarżenia, domagając się, by jako obywatel rzymski mógł stanąć przed sądem
cesarskim. Został więc przewieziony do Rzymu, gdzie poniósł śmierć męczeńską. Było
w nim poczucie powszechności. Wciąż pomaga nam pogłębiać wiarę w Chrystusa, która
jest jedna i ma doprowadzić do jedności całą owczarnię.
RV: Jak św.
Paweł głosiłby Ewangelię dzisiaj?
Kard. Cordero Lanza diMontezemolo:
Głosiłby ją językiem bardziej współczesnym, ale sens byłby ten sam. U św. Pawła porusza
siła, z jaką wypowiada zdania, szczególnie te, które dotyczą kwestii zasadniczych.
Sam potwierdza swą przynależność do kultury żydowskiej, rabinistycznej, ale odznaczał
się też szczególnym otwarciem na światło wiary, do której doszedł przez otrzymane
objawienia. Tak więc siła i pewność jego przepowiadania byłyby dziś takie same. Z
pewnością zmieniłby się język, ale siła wypowiedzi byłaby ta sama.
RV:
Niedawno w Bazylice odsłonięto grób św. Pawła...
Kard. Cordero Lanza diMontezemolo: Tak to prawda. Od samego początku uderzył mnie fakt, że grób św.
Pawła, co do lokalizacji którego przez 20 wieków nigdy nie było wątpliwości, otoczony
jest murem pochodzącym niewątpliwie z IV w., a może w niektórych częściach nawet wcześniejszy.
Zastanawiałem się, dlaczego zrobiono to obmurowanie, na którym obecnie znajduje się
ołtarz papieski.
Prawdopodobnie było to związane z bliskością Tybru, który
często wylewał. Podczas powodzi rzeka nie tylko podmywała, ale zupełnie zalewała znaczną
część bazyliki. Wiadomo, że podczas jednej z takich powodzi jeden z Papieży osobiście
przybył łodzią, aby oszacować straty wyrządzone przez wodę także grobowi Apostoła.
W późniejszych wiekach koryto Tybru stopniowo odsuwało się od bazyliki i dziś nie
ma już zagrożenia powodzią.
Zdecydowałem więc, aby choć częściowo odsłonić
sarkofag. Przy pracach trzeba było zachować szczególną ostrożność, aby nie naruszyć
stabilności zabytkowego baldachimu, dzieła Arnolfo di Cambio, który opiera się na
czterech kolumnach przylegających do rogów ołtarza papieskiego. Zdołaliśmy wyciąć
w murze 70-centymetrowe okno, przez które widać sarkofag. Zainstalowaliśmy specjalne
oświetlenie, dzięki któremu wierni mogą oglądać grób zrobiony z surowego marmuru z
Carrary. Nie ma tam żadnych napisów, ale jest pewne, że to sarkofag św. Pawła.