VII Zjazd Gnieźnieński przebiegał pod hasłem: "Człowiek drogą Europy. Jak czynić nasz
świat bardziej ludzkim". Spotkanie odbyło się w dniach 15-17 czerwca 2007. Zakończyło
je wystosowanie ekumenicznego przesłania do Europejczyków. Sygnatariusze podkreślają
w nim, że przyszłość Europy zależy nie tylko od władz państwowych, ale i od wszystkich
Europejczyków – od naszej troski o drugiego człowieka, zdolności zrozumienia i przezwyciężania
ciasnych egoizmów.
Ekumeniczne przesłanie do Europejczyków - pełna treść
dokumentu
"Kim jest człowiek, że o nim pamiętasz" - pyta Boga psalmista (Ps
8,5). W ciągu trzech dni obrad, modlitw i wydarzeń artystycznych VII Zjazdu Gnieźnieńskiego
zastanawialiśmy się nad tym, kim jest człowiek dzisiaj, jak uczynić nasz świat bardziej
ludzkim. Analizowaliśmy sytuację człowieka we współczesnej Europie. Uświadomiliśmy
sobie różne istniejące koncepcje i wizje człowieczeństwa. Rozważaliśmy deformacje
i niebezpieczeństwa, jakie grożą dziś ludziom.
My, chrześcijanie, dzielimy
się naszą wiarą, że człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boże, dlatego
sam Bóg jest ostatecznym gwarantem wielkości i godności człowieka. Wierzymy, że pełnia
człowieczeństwa została ukazana w Jezusie Chrystusie i dlatego "człowiek sam siebie
nie może zrozumieć bez Chrystusa" (JP II), bez Niego nie może pojąć wartości własnego
istnienia. Nasza chrześcijańska wiara, wypływająca ze słowa Bożego, jest dla nas inspiracją
i "światłem, które świeci w ciemności". (J 1)
Zrozumieliśmy, że miarą człowieczeństwa
- zarówno jednostek, jak i całego społeczeństwa - jest stosunek do najsłabszych. Chodzi
tu zwłaszcza o ludzi całkowicie zależnych od innych. Należy się im miejsce w centrum
ludzkiej wspólnoty - zarówno Kościoła, jak i społeczeństwa. Dostrzegając tak wielką
wartość i świętość życia ludzkiego, apelujemy o poszanowanie dlań od momentu poczęcia
do naturalnej śmierci. Przeciwni jesteśmy także prowadzeniu eksperymentów naukowych
za cenę eliminacji i deformacji życia ludzkiego począwszy od fazy prenatalnej.
Wspominaliśmy
w Gnieźnie miliony ofiar totalitaryzmów, których tragiczne skutki obserwujemy po dziś
dzień. W świecie po Auschwitz i Kołymie człowiek człowiekowi nie może być wrogiem.
Wielkie tragedie, których byliśmy świadkami, zobowiązują nas do pamięci oraz do usilnej
pracy na rzecz wzajemnego zrozumienia i pojednania.
W dzisiejszej Europie
jako ludzie różnych religii, wyznań, kultur i narodów potrzebujemy siebie nawzajem,
a tak słabo się znamy. Kultury niektórych narodów i krajów są prawie zupełnie nieznane
w innych, a te bardziej znane bywają rozumiane w sposób opaczny, wedle nieprawdziwych
schematów. Żydzi, chrześcijanie i muzułmanie mało wiedzą o sobie nawzajem. Aby szanować
drugiego człowieka, musimy przezwyciężać stereotypy - trzeba przede wszystkim poznać
i zrozumieć drugiego tak, jak on sam siebie rozumie. Podczas dyskusji w Gnieźnie zrozumieliśmy
jednak, że tolerancja to za mało. Człowiek jest przecież stworzony do miłości.
Miłość
przybiera szczególną formę w małżeńskiej więzi kobiety i mężczyzny. Jakość naszych
małżeństw i rodzin stanowić będzie o jakości Europy jutra. Dziś w wielu krajach europejskich
małżeństwo i rodzina nie są wystarczająco afirmowane. Tymczasem trwałe małżeństwo
kobiety i mężczyzny powinno być wspierane przez prawo i instytucje państwowe jako
wielka wartość dla społeczeństwa. Towarzyszyć temu powinna odpowiednia polityka na
rzecz rodziny, w świadomości, że dzieci są źródłem i bogactwem naszej wspólnej przyszłości.
Jeśli
nie uwierzymy, że miłość jest możliwa, zabraknie nam nadziei. Powołaniem chrześcijaństwa
jest zaś niesienie światu nadziei. Dlatego tak ważna jest odbudowanie jedności podzielonego
Kościoła. W szczególny sposób przypomnieliśmy sobie o tym podczas Ekumenicznej Drogi
Światła ze Zmartwychwstałym.
Europę charakteryzuje napięcie, niekiedy konflikt
między chrześcijańską a laicką wizją człowieka. Zjazd Gnieźnieński dowodzi, że dialog
między tymi dwiema koncepcjami jest możliwy, nawet jeśli nie jest możliwe pełne porozumienie.
Jako
chrześcijanie odczytujemy prawdę o człowieku w perspektywie Bożego powołania; nie
chcemy jednak narzucać innym czegokolwiek. Chcemy dzielić się naszym najgłębszym przekonaniem,
że najtrwalsze, zdrowe, twórcze społeczeństwo to społeczeństwo oparte na fundamentach
etycznych wywodzących się z Dekalogu. Demokracja potrzebuje religii i niesionych przez
nią wartości. Wolność potrzebuje Boga, bo potrzebuje etyki i odpowiedzialności. Być
wolnym to przecież móc i chcieć wybierać. Jako chrześcijanie i Europejczycy chcemy
coraz pełniej uczyć się wybierania tego, co prawdziwe, dobre i piękne. Pragniemy,
aby chrześcijańskie dziedzictwo Europy znalazło wyraz w najważniejszych dokumentach
regulujących działanie struktur jednoczącego się kontynentu.
Przyszłość Europy
zależy nie tylko od władz państwowych, ale i od wszystkich Europejczyków - od naszej
troski o drugiego człowieka, od zdolności wzajemnego zrozumienia i współpracy kobiet
i mężczyzn, od sposobu rozumienia dobra wspólnego, od naszej zdolności do przezwyciężania
ciasnych egoizmów.
Miarą Europy jest jej ludzki wymiar i innej miary być nie
może. Sensem Europy jest szczęście człowieka. Tylko w tej perspektywie możemy rozpoznać
Europę jako swoje dziedzictwo i powołanie. Chcemy, by drogą naszego Kościoła był człowiek.
Chcemy, by człowiek był drogą naszej Europy.