Najpierw Msza, potem zbieranie śmieci – takie akcje co roku organizuje w Mongolii
katolicka Komisja Iustitia et Pax. W miniony weekend 150 osób wraz z bp. Wenceslao
Padillą posprzątało w stołecznym Ułan Bator piknikowe nabrzeże rzeki Tuul.
Z
kościoła na sprzątanie dowoziły autobusy. Na zebrane śmieci czekały ciężarówki. Organizatorzy
zapewnili zarówno rękawiczki i plastikowe worki, jak i posiłek po pracy. „Wymaga to
od nas logistycznego przygotowania i w stosunku do potrzeb jest niczym kropla w morzu”
– powiedział agencji Ucan przewodniczący Komisji Iustitia et Pax, Bat-Erdene. Biorąc
pod uwagę powszechne zaśmiecenie miasta i okolic akcja ma na celu nie tylko działanie
doraźne, ale i edukację przez przykład.
Mongolskie ludy koczownicze tradycyjnie
zasypywały śmieci w dołach przy wyruszaniu na kolejne miejsce bytowania. W kraju,
gdzie gęstość zaludnienia nie przekracza jednej rodziny na kilometr kwadratowy, śmiecie
wyrzuca się gdzie popadnie. Ten nawyk przeniesiony do miast staje się uciążliwym problemem.
Stąd niewielka wspólnota katolicka, z zebranych przez siebie ofiar, raz w roku organizuje
akcję oczyszczania.