Bp Skworc: nowy święty zachęca do ofiarnego trwania przy chorych - wywiad
Darem diecezji tarnowskiej za kanonizację św. Szymona z Lipnicy będzie kuchnia dla
ubogich. Zostanie ona oddana do użytku w Tarnowie 4 października br. w liturgiczne
wspomnienie św. Franciszka z Asyżu. Bp Wiktor Skworc ordynariusz Lipnicy Murowanej,
z której pochodzi nowy polski święty podkreśla, że jest to dobry sposób by upamiętnić
tego, który całe życie z oddaniem posługiwał ubogim.
RV: Św. Szymon
z Lipnicy jest darem dla Kościoła powszechnego. Jednak jego kanonizacja to także szczególne
wydarzenie dla diecezji tarnowskiej. Czym dla was jest wyniesienie na ołtarze tego
franciszkanina?
Bp Skworc: Bardzo dziękujemy Benedyktowi XVI za decyzję
w sprawie kanonizacji bł. Szymona z Lipnicy, który bardzo długo czekał na ten moment.
Jest to święty, który łączy dwie diecezje: krakowską i tarnowską. Kiedy opuszczał
Lipnicę diecezja tarnowska jeszcze nie istniała. Ważne jest, że urodził się ziemi
tarnowskiej i na nią powrócił. Po zdobyciu wykształcenia na Akademii Krakowskiej i
po przyjęciu święceń kapłańskich został przełożonym klasztoru bernardynów w Tarnowie.
W Lipnicy jego pamięć jest ciągle żywa. Jest tam kościół bł. Szymona, na środku rynku
stoi jego pomnik. Szymon z Lipnicy długo czekał na dzień kanonizacji i dlatego bardzo
się cieszymy, że jest już świętym. Przez to został nam niejako na nowo podarowany.
Jego kanonizacja stanowi doskonałą okazję do tego by przypomnieć jego dzieje i wskazać
na aktualność pozostawionego przez niego przesłania. To zresztą razem z kard. Stanisławem
Dziwiszem uczyniliśmy we wspólnym liście pasterskim.
RV: Ten święty
rzeczywiście długo czekał na swą kanonizację. Żył w XV w., zmarł mając niewiele ponad
40 lat. Czym się zapisał w ciągu tych wieków, że ludzie do dziś o nim pamiętają?
Bp
Skworc: Chciałbym podkreślić dwa aspekty z jego życiorysu, które moim zdaniem
są ogromnie ważne i dzisiaj bardzo aktualne. Szymon z Lipnicy był znakomitym kaznodzieją,
którego zarówno w Krakowie jak i w Tarnowie nazywano, sługą słowa. Żyjemy w czasach
cywilizacji obrazu i może warto by było powrócić do słowa. Najpierw do tego Słowa,
które zostało nam objawione. Potem także do słowa głoszonego przez człowieka. Czyli
bardziej słuchać słowa niż wpatrywać się w obraz, może właśnie na tym polega aktualność
przesłania św. Szymona.
Druga rzecz to jego oddana służba człowiekowi, która
wypływała właśnie ze słuchania Słowa. Kiedy w Krakowie wybuchła zaraza on podjął się
służby, zaraził się od chorych i umarł. On służył do końca, bez żadnych ograniczeń.
Kiedy patrzymy na św. Szymona z Lipnicy to wydaje mi się, że mógłby on być wzorem
dla pracowników naszej służby zdrowia. Wszyscy w kraju żyjemy tym, co dzieje się obecnie
w służbie zdrowia. Ludzie mówią o swych obawach dotyczących zarówno ich zdrowia jak
i opieki medycznej. I tutaj widzimy św. Szymona z Lipnicy. Mówi nam: trzeba trwać
przy człowieku chorym. Niezależnie od tego, jaka jest sytuacja, opiekujemy się chorym,
a nie od niego odchodźmy. To jest bardzo ważne przesłanie, które warto nagłośnić,
o którym warto wszystkim służbom medycznym w Polsce dzisiaj powiedzieć.
RV:
Święci nieraz sami przypominają o sobie, by o nich nie zapomnieć, chociażby poprzez
bardzo skuteczne wstawiennictwo. Okazuje się, że łaski za wstawiennictwem właśnie
św. Szymona z Lipnicy do dzisiaj się zdarzają, ludzie o nie wciąż proszą. Bp
Skworc: W Lipnicy Murowanej jest bardzo czczony. Na jego liturgiczne wspomnienie,
które przypada 18 lipca do tamtejszego kościoła schodzi się cała okolica. Tam też
składane są prośby i podziękowania za otrzymane łaski. Kult Szymona z Lipnicy jest
nadal aktualny. Jestem przekonany, że kanonizacja jeszcze bardziej go ożywi. Przypominają
mi się tu słowa Jana Pawła II, który nazwał diecezję tarnowską: ziemią świętych i
błogosławionych.
RV: Te słowa można by odnieść do samej Lipnicy. Przecież
jest to miejsce już dwóch świętych i błogosławionych, są jeszcze siostry Urszula i
Teresa Ledóchowskie.
Bp Skworc: To jest ziemia, która rodzi świętych
i błogosławionych. Myślę, że te dwie siostry miały możność doświadczyć świętości Szymona
z Lipnicy i że ona w pewien sposób miała wpływ na ich duchowy rozwój. Chcielibyśmy
aby w naszej diecezji, św. Szymon miał wpływ na duchowy rozwój szczególnie młodego
pokolenia. Pielgrzymujemy do Rzymu z całym seminarium duchownym po to m.in. by ci
młodzi ludzie uświadomili sobie, że droga w kapłaństwie to jest droga do świętości.
Św. Szymon z Lipnicy to wyraźnie pokazuje i chcielibyśmy także, by tę pamięć o nim
w Tarnowie utrwalić.
RV: Kiedy odbędą się uroczystości dziękczynne
za kanonizację?
Bp Skworc: W Lipnicy Murowanej główne uroczystości diecezjalne
odbędą się 18 lipca. Wyniesienie na ołtarze św. Szymona chcieliśmy uczcić także w
jakiś „materialny” sposób. Kiedy w czasie wizytacji kanonicznej nawiedziłem klasztor
bernardynów w Tarnowie postanawialiśmy, że uczcimy nowego świętego otwarciem kuchni
dla ubogich.
RV: Dlaczego właśnie w ten sposób?
Bp Skworc:
Ponieważ św. Szymon z Lipnicy nie tylko był kaznodzieją, ale jako gwardian klasztoru
bernardynów w Tarnowie był tym, który posługiwał ubogim. Przy tym klasztorze biednym
zawsze pomagano. Właśnie w tym miejscu, na posesji ojców bernardynów, już budujemy
kuchnię dla ubogich. Mamy nadzieję, że uda nam się wszystkie prace zakończyć do 4
października, by w dniu św. Franciszka poświęcić ją i oddać ubogim Tarnowa. Na budynku
będzie znajdowała się tablica informująca, że jest to pomnik kanonizacji Szymona z
Lipnicy, którego przykład skłania do ofiarnego działania. I tak oto, święci przynaglają
nas do konkretnych działań.