List pasterski na kanonizację Szymona z Lipnicy - dokumentacja
Publikujemy tekst wspólnego listu pasterskiego Metropolity Krakowskiego i Biskupa
Tarnowskiego z okazji kanonizacji bł. Szymona z Lipnicy:
Umiłowani w Chrystusie
Bracia i Siostry!
1. Gdy zaś przyjdzie Duch Prawdy, doprowadzi was do całej
prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek słyszy, i oznajmi
wam rzeczy przyszłe (J 16, 13). Jakże bogatym w błogosławioną treść jest to zdanie
z Ewangelii, którą Kościół podarował nam w dzisiejszą uroczystość Trójcy Przenajświętszej.
Duch Święty mówi nam wszystko o wewnętrznej tajemnicy życia samego Boga. Objawia nam
prawdę o Trójcy Przenajświętszej, której głębokości przenika (por. 1 Kor 2, 10). Prawda
ta należy do podstawowych tajemnic wiary chrześcijańskiej. Katechizm Kościoła uczy:
Tajemnica Trójcy Świętej stanowi centrum wiary i życia chrześcijańskiego. Jest tajemnicą
Boga w sobie samym, a więc źródłem wszystkich innych tajemnic wiary oraz światłem,
które je oświeca. Tajemnica ta jest najbardziej podstawowym i istotnym nauczaniem
w hierarchii prawd wiary (KKK, 234). Tajemnica Trójcy Przenajświętszej to także, by
posłużyć się wyrażeniem z dzisiejszego pierwszego czytania, Boże „arcydzieło Objawienia”.
Potwierdza ono z jednej strony nadprzyrodzone pochodzenie religii chrześcijańskiej,
a z drugiej wskazuje na jej istotę, czyli miłość. Miłość ta, rozlana w sercach naszych
przez Ducha Świętego, który został nam dany (por. Rz 5, 5), stanowi podstawę niewzruszonej
nadziei. Jan Paweł II w Adhortacji apostolskiej o „Kościele w Europie” napisał, że
wiara w Trójcę Przenajświętszą jest źródłem autentycznej nadziei dla całej Europy.
Zawiera ona bowiem ogromne możliwości duchowe, które nadają sens życiu i historii
zarówno w wymiarze społecznym, jak i jednostkowym (por. EiE, 19).
2. Bracia
i Siostry! Duch Święty, objawiając nam prawdę o Bogu w Trójcy Jedynym, odsłania przed
nami równocześnie prawdę o człowieku - najgłębszą tajemnicę ludzkiej natury, losu
i powołania. Wspomniane w Ewangelii rzeczy przyszłe, które nam ludziom oznajmia Duch
Prawdy, kierują naszą myśl do miłości. „Czas to miłość” - jak podkreślał Prymas Tysiąclecia,
Stefan kardynał Wyszyński. Wiemy też, bo tak nas uczy nasza wiara, że szczęśliwa wieczność
polega na miłości. Przedwieczny Bóg w głębi swej istoty jest Wspólnotą Miłości – Ojca
i Syna, i Ducha Świętego. W tę Wspólnotę włączył nas chrzest święty. Tym samym my,
ochrzczeni, zostaliśmy wezwani do praktykowania miłości na co dzień. Człowiek może
i powinien miłować, ponieważ został ogarnięty i przeniknięty uprzedzającą miłością
Trójjedynego Boga. Przypatrując się naszemu powołaniu w świetle miłości Boga, dostrzegamy,
że to powołanie jest w istocie wezwaniem do świętości. Miłość i świętość są ze sobą
nierozdzielnie złączone. Nie ma innej drogi do świętości, aniżeli praktykowanie miłości.
3.
Umiłowaniu w Chrystusie Panu! W sposób nad wyraz przekonujący pokazał nam to błogosławiony
Szymon z Lipnicy, którego papież Benedykt XVI dziś ogłasza świętym. Świętość rozpoczyna
się zwykle w progach rodzinnego domu. Rodzina oraz najbliższe środowisko życia są
pierwszą szkołą świętości. Szymon urodził się około 1436 roku w Lipnicy Murowanej
niedaleko Bochni. Rodzice zadbali o jego wychowanie w duchu chrześcijańskiej wiary
oraz, choć byli ubodzy, o jego staranne wykształcenie. Naukę pobierał najpierw w szkole
parafialnej w Lipnicy, następnie zaś w Akademii Krakowskiej. Po ukończeniu studiów
Szymon, słysząc głos powołania, wstąpił do zakonu Braci Mniejszych, zwanych popularnie
bernardynami. W 1460 roku przyjął święcenia kapłańskie. Wyróżniał się nabożeństwem
do Najświętszego Sakramentu i Matki Bożej oraz gorliwością w służbie ludowi Bożemu.
Żarliwa wiara, talenty rozwijane w czasie studiów, solidna i ciągle pogłębiana wiedza
sprawiły, że ojciec Szymon stał się charyzmatycznym kaznodzieją. Słuchali go tarnowianie,
ponieważ przez dwa lata pełnił urząd gwardiana w tarnowskim klasztorze. Jednak większość
swojego życia i posługi związał z klasztorem i środowiskiem krakowskim. Tutaj słowem
Bożym karmił prosty lud, studentów i profesorów Akademii Krakowskiej, a nawet dwór
królewski, który powierzył mu urząd kaznodziei katedry wawelskiej.
4. Bracia
i Siostry! Św. Szymon, studiując i głosząc Ewangelię, zyskał wielu ludzi dla Chrystusa.
Pan zechciał, aby ewangelizował też heroiczną miłością, wypróbowaną w uciskach i przeciwnościach.
W 1482 roku wybuchła w Krakowie epidemia cholery. Ojciec Szymon, jak każdy dobry pasterz,
nie opuścił zagrożonych owiec. Zawierzając siebie Bogu, pochylał się nad cierpiącymi,
niosąc im pomoc i pocieszenie, a przede wszystkim miłość samego Boga, wypływającą
z udzielanych sakramentów świętych. Był dla bliźnich i z bliźnimi do końca. Zaraziwszy
się cholerą, umarł 18 lipca 1482 roku. Kult Szymona zaczął się rozwijać zaraz po
jego przejściu do wieczności. W 1685 roku papież Innocenty XI ogłosił go błogosławionym.
Dziś, po przeszło trzech wiekach starań, Benedykt XVI proklamuje Szymona świętym Kościoła.
5.
Umiłowani w Chrystusie Bracia i Siostry! Jesteśmy wdzięczni Bogu za dar nowego polskiego
Świętego, który wyszedł z naszej ziemi. Zginając w pokorze kolana przed świętą mądrością
wyroków Bożej Opatrzności, która określiła czas kanonizacji Szymona, widzimy, jak
aktualne dla nas - ludzi trzeciego tysiąclecia chrześcijaństwa - jest świadectwo jego
wiary i życia. W świecie, który nierzadko neguje możliwość i sens odkrywania prawdy,
a nawet samo jej istnienie, św. Szymon, „miłośnik ksiąg”, jest wzorem niestrudzonego
szukania prawdy, nieustannego pomnażania talentów ludzkiego ducha i umysłu. Tchnienie
Ducha Prawdy naznaczyło Szymona sakramentem kapłaństwa, którego istotnym wymiarem
było dla niego kaznodziejstwo. Nam, ludziom urzeczonym cywilizacją obrazu, nowy Święty
przypomina o wartości żywego słowa. Kapłani, słudzy i szafarze Słowa, mogą z nową
mocą uświadomić sobie ogromne znaczenie posługi kaznodziejskiej, będącej, jak uczy
Sobór Watykański II, ich pierwszym obowiązkiem (por. DK, 4). Także wierni świeccy,
za wstawiennictwem świętego Kaznodziei, niech lepiej odkrywają skarb Bożego słowa,
świadomi, że wiara rodzi się ze słuchania (por. Rz 10, 17); przekonani, że człowiek
żyje nie tylko samym chlebem, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych (por.
Mt 4, 4). Czasy nam współczesne kształtują bezwzględne prawa konsumpcji i rynku, oparte
na egoizmie i wybujałym indywidualizmie oraz kulturze użycia. Święty Szymon z Lipnicy
pokazuje zaś, że najgłębszym sensem życia jest bezinteresowna służba bliźnim. Mówi
do nas, że naprawdę więcej szczęścia jest w dawaniu, aniżeli w braniu (Dz 20, 35).
Szczęście płynie z miłości, a miarą miłości jest miłość bez miary, świadczona zwłaszcza
najmniejszym, najbardziej wydziedziczonym przez los. Ten Szymonowy wzór służby ważny
jest nie tylko dla kapłanów, ale dla wszystkich, którzy na co dzień obcują z tajemnicą
Chrystusowej Męki. Święty Szymon jest godnym naśladowania przykładem wrażliwości i
„wyobraźni miłosierdzia” dla lekarzy, pielęgniarek, pracowników służby zdrowia i osób
opiekujących się chorymi. Wyobraźnia ta, niezależnie od różnych napięć społecznych
i obiektywnych trudności organizacyjno-finansowych, jakie nękają teraz środowisko
medyczne, każe w chorym zawsze dostrzegać cierpiącego Boga.
6. Drodzy Bracia
i Siostry w Chrystusie! Wraz z całym Kościołem radujemy się dziś nowym świętym, Szymonem
z Lipnicy, związanym szczególnie z Archidiecezją krakowską i Diecezją tarnowską. Nasz
rodak, przez włączenie do grona świętych Kościoła, przypomniał nam o naszym powołaniu
do świętości i wskazał drogę jego realizacji. Co więcej, jak ufamy, On wstawia się
za nami, wspierając nas swoim orędownictwem przed obliczem Trójjedynego Boga. Za jego
przyczyną, odrzucając różne pokusy zniechęcenia czy małoduszności, nie bójmy się odważnie
realizować naszej świętości we współczesnym świecie. Świadomi, że świętym zostaje
się za życia, a nie po śmierci, starajmy się w codziennym życiu być dla bliźnich świadkami
i sługami miłości Trójjedynego Boga. Na taką postawę udzielamy wszystkim pasterskiego
błogosławieństwa: W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego!
Kraków - Tarnów, w
Święto NMP Matki Kościoła, 28 maja 2007. Metropolita Krakowski i Biskup
Tarnowski