Podczas gdy libańskie wojska rządowe kontynuują ofensywę przeciwko islamskim ekstremistom
z ugrupowania Fatah al-Islam chrześcijanie Libanu organizują modlitwy i marsze w intencji
pokoju. 1 czerwca wieczorem w kościele Matki Bożej Różańcowej w Zouk Mosbeh odbyło
się czuwanie modlitewne, podczas którego wierni zawierzyli przyszłość kraju Najświętszemu
Sercu Jezusa. Także w innych świątyniach Libanu modlono się by Bóg zasiał tam ziarno
pokoju.
Agencja AsiaNews informuje, że sytuacja wokół obozów, w których chronili
się palestyńscy terroryści jest tragiczna. Panują przerażające warunki higieniczne,
na ulicach leżą ciała zabitych ludzi. Tysiące osób pozostaje bez dachu nad głową,
brakuje żywności. Mimo eskalacji przemocy na tereny objęte działaniami wojennymi wysyłane
są transporty z pomocą humanitarną. Mieszkańcy Libanu podkreślają, że nie ma co marzyć
o pokoju dopóki nie dojdzie do bezwarunkowej kapitulacji islamskich bojowników, którzy
ukrywają się w otoczonym przez siły rządowe obozie Nahr el-Barid. Terroryści wspierani
jak twierdzi libański rząd przez Syrię nie zamierzają się poddać chcąc w ten sposób
udaremnić prace powołanego dopiero co trybunału międzynarodowego, który ma zbadać
sprawę zabójstwa byłego premiera Rafika Haririego. Patriarcha maronicki kard. Nasrallah
Pierre Sfeir już wcześniej opowiedział się za narodowym pojednaniem, poparł libańskie
wojsko oraz starania o rozbrojenie wszystkich ugrupowań paramilitarnych w Libanie,
z Hezbollahem włącznie.