2007-06-02 16:08:06

Karol od św. Andrzeja - holenderski pasjonista świętym


O. Karol od św. Andrzeja, imię świeckie Jan Andrzej Houben, urodził się 11 grudnia 1821 r. w Munstergeleen, diecezja Ruremond (Holandia). Był czwartym dzieckiem z dziesięciorga rodzeństwa. Został ochrzczony w dniu narodzin i nadano mu imiona Jan Andrzej. Do pierwszej Komunii Świętej przystąpił 26 kwietnia 1835 r. i w tym samym roku 28 czerwca otrzymał Sakrament bierzmowania.

Podjął studia klasyczne w Sittart kontynuując je następnie w Brochsittard, aż do 1840 r., kiedy to zostaje powołany do służby wojskowej i jest zmuszony przerwać studia. Jak się wydaje to właśnie w tym czasie po raz pierwszy usłyszał o istnieniu Zgromadzenia Męki Pańskiej. Po zwolnieniu z służby dokończył studia i zwrócił się o przyjęcie do Zgromadzenia. Jego prośbę przyjął Bł. Dominik Barberi. Wstąpił do nowicjatu 5 listopada 1845 r. w Era, okolice Tournai. W grudniu owego roku otrzymał habit Zgromadzenia Męki Pańskiej przyjmując imię zakonne Karol od Św. Andrzeja. Po odbyciu kanonicznego, rocznego nowicjatu złożył śluby zakonne 10 grudnia roku następnego. 21 grudnia 1850 r. ukończywszy studia filozoficzne i teologiczne otrzymał święcenia kapłańskie z rąk biskupa Tournai.

Zaraz po święceniach został wysłany do Anglii, gdzie uprzednio pasjoniści założyli trzy klasztory. Przez jakiś czas pełnił funkcję wicemistrza nowicjatu w Broadway i posługę kapłańską w parafii Św. Wilfrido oraz okolicy. W 1856 r. został przeniesiony do nowego klasztoru Mount Argus w pobliżu Dublina.

Bł. Karol Houben przeżył w tym klasztorze praktycznie całą resztę swojego życia. Irlandczycy pokochali do tego stopnie, że był nazywany przez lud – On, Holender – Ojciec Karol z Mount Argus.

Był kapłanem o niezwykłej pobożności. W sposób szczególny wyróżniał się swoim posłuszeństwem, życiem ubogim, pokornym i pełnym prostoty, ale nade wszystko wyróżniał się on swoim nabożeństwem do Męki Jezusa Chrystusa.

Z powodu niedoskonałej znajomości języka angielskiego nigdy nie był formalnie kaznodzieją, ani też misjonarzem ludowym, ale poświęcił się za to w sposób szczególny i bardzo owocny kierownictwu duchowemu wiernych w sakramencie spowiedzi.

Rozgłos o jego świętych przymiotach bardzo szybko sprawił napływ licznych wiernych do klasztoru proszących o jego błogosławieństwo. Istnieją wiarygodne świadectwa zadziwiających uzdrowień, które przyniosły mu opinię “uzdrowiciela”.

Właśnie z powodu tej opinii, rozprzestrzenionej po całym Zjednoczonym Królestwie, a także w Ameryce i Australii, został przeniesiony w 1866 r. do Anglii, dla zapewnienia mu nieco spokoju. Przebywał tam w klasztorach znajdujących się w Broadway, Sutton i Londynie prowadząc swoje zwyczajne duszpasterstwo, zawsze otaczany, tak w klasztorze jak i na zewnątrz, wiernymi katolickimi i innych wyznań.

Powrócił do Dublina w 1874 r. i pozostał tam aż do śmierci, która miała miejsce rankiem 5 stycznia 1893 r.

Podczas bardzo uroczystego pogrzebu, na który przybyli ludzie z całej Irlandii, wyraźnie zamanifestowała się pobożność ludowa, której poświęcał się przez całe swoje życie. Jedna z ówczesnych gazet napisała: „Nigdy przedtem, jak można sięgnąć pamięcią, nie miała miejsca taka eksplozja uczucia religijnego i głębokiej czci, jak ta, którą, można było zaobserwować przy zwłokach ojca Karola”. Natomiast przełożony klasztoru napisał do jego krewnych: „Lud ogłosił go już świętym”.

Proces beatyfikacyjny i kanonizacyjny rozpoczął się 13 listopada 1935 r. 16 października 1988 r. Ojciec Święty Jan Paweł II dokonał beatyfikacji tego, którego wszyscy nazywali świętym z Mount Argus.

Cud uzyskany z jego wstawiennictwem, który doprowadził do jego kanonizacji, to cudowne uzdrowienie Adolfa Dormansa z Munstergeleen, rodzinnej miejscowości Błogosławionego. Proces diecezjalny (super miro) został również przeprowadzony w diecezji Roermond (Holandia) od 6 listopada 2002 do 19 lutego 2003. Jego ważność została uznana Dekretem Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych 7 listopada 2003.

24 listopada 2005 zwołano Radę Medyczną, która po odbyciu dyskusji, jednomyślnie zaopiniowała jako „naukowo niewyjaśnialne” uzdrowienie Adolfa Dormansa z „zapalenia wyrostka robaczkowego, połączonego z jego pęknięciem, które z kolei spowodowało gangrenę i zapalenie otrzewnej, uszkodzenie wielu organów wewnętrznych z widocznymi u pacjenta objawami stanu zakaźnego i agonii.”

Konsultorzy Teologiczni na specjalnym posiedzeniu z 21 lutego 2006 r. oraz Zwyczajne Zgromadzenie Kardynałów i Biskupów z 12 grudnia 2006 r., również jednomyślnie uznali nadprzyrodzony charakter tego uzdrowienia.

Dekret o cudzie został ogłoszony 21 grudnia 2006 r. w obecności Ojca Świętego Benedykta XVI.


Flesz bibliograficzny

Urodził się w 11 grudnia 1821 r. w Munstergeleen w diecezji Roermond w Hiszpani. W wieku 24 lat przyjął pasjonistowski habit w Ere w Holandii i dnia 10 grudnia 1864 r. złożył cztery śluby zakonne.

Święcenia kapłańskie otrzymał 21 grudnia 1850 r., a w lutym 1852 został posłany do Anglii, gdzie pełnił rolę wicemistrza nowicjatu, proboszcza lub kapelana. W roku 1857 udał się do Irlandii i zamieszkał w klasztorze na Mount Argus, w którym pozostał, aż do 1866 r.. W tymże roku przełożeni przenieśli go na osiem lat do Anglii.

10 stycznia 1874 wrócił na Mount Argus i tutaj spędził ostatnie 20 lat swojego życia pozostawiając po sobie opinię prawdziwej świętości wraz z charyzmatem uzdrowiciela, co szybko uczyniło go znanym w całej Irlandii. Umarł w wieku 72 lat 5 stycznia 1893 r.


Flesz o charyzmacie – duchowość.

Jako przykładny pasjonista o. Karol miał wielkie nabożeństwo do Męki Pańskiej.

Dla niego Męka Jezusa Chrystusa nie była abstrakcją, czy też tylko wydarzeniem historycznym, lecz wydarzeniem rzeczywistym i zupełnie niedawnym, jak gdyby wydarzyło się zaledwie wczoraj. Była dla niego czymś obecnym, niemalże jak gdyby on sam należał do grupy osób, które u stóp Krzyża płakały wraz Maryją nad śmiercią jej ukochanego Syna. Stąd nie było potrzeby, aby przypominać mu o Kalwarii, gdyż ta nigdy nie była odległa jego myślą. Niemniej jednak nosił zawsze przy sobie w lewej dłoni mały Krzyżyk. Od czasu do czasu można było zauważyć jak otwierał swoją dłoń, kierował rozmiłowane spojrzenie na Krzyż i unosił go czule do ust.

Ponadto wnosił wspomnienie o wydarzeniu z Kalwarii do życia swoich bliźnich. Z każdej prowincji i regionu Irlandii, w licznych miastach i wsiach Anglii, osoby ze wszystkich sfer społecznych, niskich i wysokich, szukały jego opieki w swoich trudnościach, w swoich wątpliwościach, w swoich próbach. Kiedy choroba niweczyła sprawność zawodową, kiedy chodziło o przypadki specjalne związane kierownictwem duchowym, kiedy straszne nieszczęście sprowadzało na jakąś rodzinę ruinę i cierpienie i kiedy w tym wszystkim nie było już żadnej nadziei ziemskiej, uciekano się o pomoc do Ojca Karola.

Z powodu ogromnej liczby odwiedzających go każdego dnia ludzi, ustalono określone godziny na składanie wizyt, inaczej „nie miałby ani nawet czasu na jedzenie” (Mk 6,31).


jp/ RV







All the contents on this site are copyrighted ©.