„Dowodem braku wolności religijnej w Malezji jest wyrok Trybunału Federalnego z 30
maja w głośnej sprawie kobiety, która przeszła z islamu na chrześcijaństwo” – stwierdza
agencja AsiaNews. Najwyższa instancja sądowa w tym kraju zdecydowała, że skarga Liny
Joy domagającej się zmiany w jej dowodzie osobistym wpisu o przynależności religijnej
powinna być rozpatrywana przez trybunał islamski. Przeciwko tej sentencji opowiedział
się jedyny w składzie sędzia, który nie jest muzułmaninem. Zauważył, że na forum trybunału
islamskiego kobietę czeka oskarżenie o apostazję, zaś konstytucja kraju gwarantuje
wszystkim obywatelom swobodę wyznania.
Lina Joy przyjęła chrzest przed dziewięciu
laty i chce poślubić katolika z Indii. Uniemożliwia jej to jednak urzędowy zapis odnośnie
do religii. W kwietniu episkopat katolicki wraz z innymi wyznaniami niemuzułmańskimi
zorganizował kampanię modlitewną o powrót wolności religijnej w Malezji.
58
proc. spośród 24 mln mieszkańców tego kraju wyznaje islam, 1/5 buddyzm a 1/8 chrześcijaństwo.
O dłuższego czasu przedstawiciele mniejszości żalą się na coraz częstsze próby narzucania
szariatu także niemuzułmanom.