Wydarzeniem czwartkowego wieczoru było spotkanie z młodzieżą na stadionie „Paulo Machado
de Carvalho” w Pacaembu. Zmieściło się na nim 40 tys. młodych, pozostałe 30 tys. zgromadziło
się na zewnątrz.
W São Paulo młodzi nie odstępują Benedykta XVI. Dość powiedzieć,
że w ciągu dnia zdołali 4 razy wywołać go na klasztorny balkon. Każdorazowo towarzyszyły
temu fale entuzjazmu, tym bardziej, że i Papieża najwyraźniej cieszyły te chwile.
Wieczorem, przed wyjazdem na stadion w improwizowanym słowie przekazał on młodzieży
„wielki uścisk” i dziękując za obecność oraz entuzjazm udzielił swego błogosławieństwa.
Jakie
są oczekiwania młodych? Że Papież okaże się jednym z nich – wyjaśnia jeden z animatorów
spotkania, założyciel Katolickiej Wspólnoty Szalom, Moisés Louro do Azevedo Filho.
„Myślę,
że pierwszą rzeczą, której młodzi oczekują od Papieża, jest to, że będzie mógł być
jednym z nas. On, który jest uczniem Jezusa, pasterz mówiący z serca Kościoła powszechnego.
Ufamy, że wśród młodych będzie młody sercem i przyniesie nam umocnienie w wierze.
My wiemy, że być młodym chrześcijaninem w dzisiejszym świecie to wielkie wyzwanie.
Ale wiemy też, że choć to jest trudne – to jest też możliwe. Oczekujemy, że Ojciec
Święty doda nam odwagi, abyśmy jako młodzi nie tylko żyli wiarą, ale nieśli ją innym
rzeszom młodzieży naszego kraju, Brazylii i całej Ameryce Łacińskiej. To spotkanie
bowiem wykracza poza granice Brazylii: jest spotkaniem z całą Ameryką Łacińską” –
podkreślił założyciel wspólnoty Szalom.
Wspólnota, którą Moisés Louro do Azevedo
Filho założył mając 22 lata jest konkretnym przykładem realizacji tego pragnienia.
W marcu br. Papieska Rada ds. Laikatu zatwierdziła ją „ad experimentum” jako międzynarodowe
stowarzyszenie wiernych. Obecna jest w 41 diecezjach Brazylii, a ponadto w 10 innych
krajach.
Benedykt XVI przyjechał na stadion samochodem panoramicznym. Papamobile
okrążyło stadion, wśród żywiołowego powitania. Na znak krzyża rozpoczynający spotkanie
młodzi odpowiedzieli gromkim Amen!
Benedykta XVI powitał abp Odilio Pedro
Scherer. Ordynariusz São Paulo, podziękował, że pierwsze publiczne spotkanie Papieża
z brazylijskim Kościołem ma tak młode oblicze. Z kolei bp Eduardo Pinheiro da Silva,
odpowiedzialny za duszpasterstwo młodzieżowe przypomniał, że w Brazylii żyją 34 mln
młodych. W słowie powitania poinformował, że brazylijski episkopat zgłosił kandydaturę
Brazylii jako gospodarza przyszłych Światowych Dni Młodzieży. Spotkało się to z wielkim
aplauzem zebranych, na który Papież gestem otwartych ramion jakby dał do zrozumienia,
że nie jest temu przeciwny.
Stadion „Paulo Machado de Carvalho” zdobiła olbrzymia
gołębica z rozpostartymi skrzydłami w locie, wznosząca się nad papieskim podium. Jakby
symbol, że tajemnica przemiany ludzkiego serca nierozerwalnie związana jest z działalnością
Ducha Świętego. O pragnieniach przemiany niełatwej rzeczywistości opowiedzieli Papieżowi
sami młodzi. 5 świadectw poruszyło tematy Kościoła, formacji, bezrobocia, polityki
oraz przemocy, także tej związanej z narkotykami i prostytucją. Twardą rzeczywistość
brazylijskiej młodzieży ukazał także przygotowany na tę okazję układ choreograficzny.
Benedykt
XVI przemawiając na stadionie w Pacaembu podjął istotne dla młodych pytanie o sens
życia: co trzeba czynić, by nie przeminęło ono bezużytecznie? Niegdyś chciał się tego
dowiedzieć młodzieniec z Ewangelii, gdy pytał Chrystusa: „Co dobrego mam czynić, aby
otrzymać życie wieczne?”. Papież podkreślił, że skoro tylko Jezus może zapewnić to
życie, jedynie On jest nam w stanie odpowiedzieć.
„Jezus zapewnia nas, że tylko
Bóg jest dobry. Być otwartym na dobroć znaczy przyjąć Boga. Tak też zachęca On nas,
byśmy dostrzegali Boga we wszystkim i we wszystkich wydarzeniach – również tam, gdzie
większość ludzi dostrzega jedynie nieobecność Boga. Widząc piękno stworzeń i dostrzegając
obecną w nich dobroć nie jest można nie wierzyć w Boga i nie doświadczać Jego zbawczej
i pocieszającej obecności. Jeśli zdołamy dostrzec całe istniejące w świecie dobro,
a jeszcze bardziej doświadczyć dobra, które pochodzi od samego Boga, nigdy już nie
przestaniemy zbliżać się do Niego, czcić Go i Mu dziękować. On stale napełnia nas
radością i dobrami. Jego radość jest naszą mocą”.
Ojciec Święty zachęcił młodych
Brazylijczyków, by dobrze przeżywali swą młodość. Mają być apostołami swoich rówieśników,
niosąc im nadzieję, której dziś tak często brak. Wskazał na potrzebę promocji takich
wartości, jak rodzina, wierna miłość małżeńska i ludzkie życie od poczęcia aż do naturalnej
śmierci. Papież przemawiał głównie po portugalsku, ale użył też tym razem innych języków.
Po hiszpańsku nawiązał do konferencji ogólnej biskupów tego kontynentu, która odbędzie
się w Aparecidzie. Ich refleksja nad misją Kościoła w tej części świata nikomu z jej
mieszkańców nie powinna pozostać obca.
„Wkrótce zainauguruję piątą konferencję
latynoamerykańskich episkopatów. Proszę was, byście śledzili z uwagą jej obrady, byście
uczestniczyli w jej debatach, byście przyjęli jej owoce. Tak jak to było przy okazji
poprzednich konferencji, również obecna odbije się znacząco na najbliższych dziesięciu
latach ewangelizacji w Ameryce Łacińskiej i na Karaibach. Nikt nie może pozostawać
na marginesie czy być obojętnym wobec tego wysiłku Kościoła – a tym bardziej młodzież.
Na pełnych prawach przynależycie do Kościoła, który przedstawia oblicze Jezusa Chrystusa
dla Ameryki Łacińskiej i Karaibów”.