"Na płaszczyźnie duchowej akcja "Wisła" trwa po dzień dzisiejszy; wciąż zmuszeni jesteśmy
walczyć z jej następstwami" – napisali w liście z okazji jej 60. rocznicy biskupi
Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego w Polsce. 28 kwietnia 1947 r. rozpoczęła
się akcja wysiedleńcza, podczas której ok. 150 tysięcy Ukraińców, mieszkańców południowo-wschodnich
województw Polski "wygnano z praojcowskich ziem i siłą przesiedlono na ziemie zachodnie
i północne powojennego państwa polskiego".
Biskupi przypominają, że przez
długie lata władza komunistyczna za bezpośrednią przyczynę akcji wysiedleńczej podawała
zabójstwo gen. Świerczewskiego oraz walkę z oddziałami Ukraińskiej Powstańczej Armii.
Dostępne dzisiaj dokumenty świadczą, że był to tylko "haniebny pretekst”, gdyż nadrzędnym
celem akcji "Wisła" było „rozwiązanie problemu ukraińskiego", tzn. całkowita asymilacja
społeczeństwa ukraińskiego w miejscach nowego osiedlenia.
W orędziu hierarchowie
przypomnieli o szkodach, jakie poniósł Kościół greckokatolicki w wyniku akcji "Wisła".
Zostały zniszczone struktury cerkiewne, skonfiskowano wszystkie świątynie, cmentarze,
Seminarium Duchowne w Przemyślu, pałac Biskupów, lecz także wszystkie zasoby historyczne,
naukowe i artystyczne, archiwa i biblioteki.
"Jednak najbardziej bolesnych
strat doświadczyli żywi ludzie - synowie i córki naszego Narodu. Oni to zostali oderwani
od swych cerkwi, od ziemi ojczystej, od swojej historii i rodzimej spuścizny duchowej.
Zabroniono im modlitwy w rodzimym obrządku, rozrzucono pośród obcego społeczeństwa
oraz przeznaczono do szybkiej i pełnej asymilacji religijnej i narodowej" - napisali
biskupi.
Na zakończenie listu hierarchowie przypominają akt wzajemnego przebaczenia
i pojednania, którego dokonali polscy i ukraińscy biskupi w 2005 r. w Warszawie i
we Lwowie. Wyrazili oczekiwanie, że Sejm RP, podobnie jak to uczynił Senat RP w 1990
r., ostatecznie potępi akcję "Wisła", oraz moralnie i materialnie zrekompensuje straty
swoim obywatelom.