Znaczenie osoby i wspólnoty dla badań naukowych podkreślił Papież na uniwersytecie
w Pawii. Odwiedzając tę uczelnię 22 kwietnia po południu przypomniał, że jej murach
znaleźli się niegdyś tacy święci, jak Michał Ghislieri, przyszły Papież Pius V, czy
Karol Boromeusz, a w nowszych czasach Gianna Beretta Molla.
„Każdy uniwersytet
ma ze swej natury powołanie wspólnotowe - mówił Benedykt XVI. - Stanowi universitas,
czyli wspólnotę wykładowców i studentów zaangażowanych w poszukiwanie prawdy oraz
zdobywanie wyższych kompetencji kulturalnych i zawodowych. Centralne miejsce osoby
i wymiar wspólnotowy to dwa bieguny istotne dla właściwego ustawienia universitas
studiorum. Każdy uniwersytet zawsze powinien zachowywać charakter ośrodka studiów
«na miarę człowieka». Osobę studenta trzeba w nim strzec przed anonimowością. Należy
dać mu możność prowadzenia owocnego dialogu z wykładowcami, by czerpał z niego bodźce
do wzrostu kulturalnego i ludzkiego” - wskazał Papież.
Benedykt XVI zwrócił
uwagę, że tylko dzięki stawianiu w centrum osoby oraz dialogowi i relacjom międzyosobowym
przezwycięży się fragmentaryzację dyscyplin naukowych i odzyska całościową perspektywę
wiedzy. Podstawowe znaczenie ma też otwartość badań naukowych na egzystencjalne pytanie
o sens życia. Ponadto Papież ukazał św. Augustyna – który wraz z Katarzyną z Aleksandrii
jest współpatronem uniwersytetu w Pawii – jako wzór dialogu między rozumem a wiarą.