Blisko 2 tys. osób uczestniczyło w 4. Krajowym Spotkaniu Modlitewnym „Breakfast Prayer”
w Waszyngtonie. Przybyli amerykańscy biskupi oraz przedstawiciele najwyższych władz
państwowych Stanów Zjednoczonych, w tym prezydent George Bush. Celem inicjatywy jest
umocnienie wiary oraz uwrażliwienie chrześcijan na potrzeby nowej ewangelizacji.
„Dobrze
jest być z wami, wy wiecie, co zrobić, aby metodysta czuł się u was jak u siebie w
domu”- tymi słowami przywitał zebranych prezydent G. Bush, obecny podczas piątkowego
śniadania. W przemówieniu skierowanym 13 kwietnia do blisko dwóch tysięcy osób prezydent
powiedział, że Ameryka potrzebuje odnowy, która może przyjść przez okazywanie jeszcze
większego niż dotąd szacunku ludzkiemu życiu i promowaniu go przez grupy religijne.
„Musimy ciągle podejmować wysiłek na rzecz kultury życia tak, aby mocni chronili słabszych
i aby w każdym ludzkim życiu rozpoznawany był obraz Stwórcy”- powiedział prezydent.
Dziękując
za modlitwę Bush stwierdził, że: „Modlący się naród, to mężczyźni i kobiety, których
prawdziwa siła znajduje się w ich sercach”.
Głośnymi oklaskami przyjęto słowa
o konieczności wprowadzenia reformy imigracyjnej, która zdaniem prezydenta, powinna
zmusić prawo do respektowania każdego człowieka w Stanach Zjednoczonych.
Prezydent
docenił też rolę, jaką spełniają szkoły katolickie w procesie edukacji dzieci i młodzieży:
„ Były one zbudowane przez biednych imigrantów i prowadzone przez legiony oddanych
swej pracy księży i sióstr zakonnych. Dzięki nim miliony Amerykanów uzyskało wiedzę
i wiarę w swe siły potrzebne do osiągnięcia sukcesu”- powiedział prezydent.
Specjalnymi
gośćmi piątkowego śniadania byli: nuncjusz apostolski Stanów Zjednoczonych abp Pietro
Sambi, główny sędzia Sądu Najwyższego John Roberts i sędzia Samuel Alito.