2007-04-08 12:24:32

"Pan mój i Bóg mój": wielkanocne orędzie Benedykta XVI


Chrystus zmartwychwstał! RealAudioMP3

Radosną nowinę wielkanocnego poranka Benedykt XVI przekazał Polakom składając świąteczne życzenia w 62 językach świata. Papież sprawował Eucharystię na wypełnionym po brzegi Placu św. Piotra. Następnie, z balkonu bazyliki watykańskiej wygłosił wielkanocne orędzie i udzielił błogosławieństwa Urbi et Orbi: Miastu i Światu.

Benedykt XVI przywołał niedowierzanie i zadziwienie apostołów wobec faktu „zbyt zaskakującego, aby mógł być prawdziwy. Przypomniał, że sam Chrystus zmartwychwstały zaradził temu niedowiarstwu ukazując się najpierw niewiastom, potem apostołom, a nawet pozwalając dotknąć swych ran wątpiącemu Tomaszowi. Wyznanie tego apostoła „Pan mój i Bóg mój!” Papież wybrał jako wielkanocne życzenie.

Ból, zło, niesprawiedliwości, śmierć, zwłaszcza gdy dotykają niewinnych – na przykład dzieci, ofiary wojen i terroryzmu, chorób i głodu mogą wystawiać na próbę wiarę współczesnego człowieka. Paradoksalnie – stwierdził Ojciec Święty - właśnie w tych przypadkach, niedowierzanie Tomasza jest użyteczne i cenne, gdyż pomaga oczyszczać wszelkie fałszywe koncepcje Boga i prowadzi ku odkryciu Jego prawdziwego oblicza: oblicza Boga, który w Chrystusie, wziął na siebie wszystkie nieszczęścia zranionej ludzkości. Tylko Bóg, który miłuje nas do tego stopnia, że bierze na siebie nasze zranienia i nasz ból, zwłaszcza niezawiniony, godzien jest wiary – stwierdził Papież.

W wielkanocnym orędziu Benedykt XVI przywołał także cierpienie współczesnego świata. Przypomniał klęski naturalne i ludzkie tragedie, które prowokują niezliczone ofiary i ogromne straty materialne. „Myślę o tym, co niedawno wydarzyło się na Madagaskarze, na Wyspach Salomona, w Ameryce Łacińskiej i w innych regionach świata. Myślę o pladze głodu, o nieuleczalnych chorobach, terroryzmie, o porwaniach osób, o przemocy w tysiącach odmian – niekiedy dopuszczanej w imię religii – o pogardzie dla życia, o gwałceniu praw ludzkich, o wyzysku osób” – mówił Papież.

Z niepokojem przywołał warunki w jakich się znajdują liczne regiony Afryki. „W Darfurze i w krajach ościennych utrzymuje się katastrofalna i niestety niedoceniana sytuacja humanitarna; w Kinszasie, w Demokratycznej Republice Konga, starcia i grabieże, jakie miały miejsce w minionych tygodniach, sprawiają, że można się obawiać o przyszłość procesu demokratycznego w Kongu i o odbudowę kraju; w Somalii podjęte ponownie walki oddalają perspektywę pokoju i potęguje regionalny kryzys, zwłaszcza, gdy chodzi o przemieszczanie się ludności i o handel bronią; groźny kryzys dręczy Zimbabwe, do tego stopnia, że w niedawnym dokumencie biskupi tego kraju jako jedyną drogę wyjścia wskazali modlitwę i zaangażowanie na rzecz dobra wspólnego” – powiedział Benedykt XVI.

Nawiązując następnie do sytuacji krajów azjatyckich Papież przypomniał potrzebę pojednania i pokoju w Timorze Wschodnim, który przygotowuje się ważnych wyborów politycznych. „Pokoju potrzebuje także Sri Lanka, gdzie jedynie rozwiązania podejmowane w drodze negocjacji mogą położyć kres dramatowi krwawego konfliktu, a także Afganistan, napiętnowany rosnącym niepokojem i brakiem stabilności” – mówił Ojciec Święty.

Na dłużej Papież zatrzymał się przy regionie Bliskiego Wschodu. „Podczas, gdy pojawiają się znaki nadziei w dialogu pomiędzy Izraelem a władzami palestyńskimi, nic pozytywnego nie dzieje się niestety w Iraku, w którym w niezliczonych zamachach przelewana jest krew, a ludność cywilna jest zmuszona do ucieczki; w Libanie pat panujący w instytucjach politycznych zagraża roli, jaką ten kraj powinien pełnić w regionie bliskowschodnim i bardzo rzutuje na przyszłość” – mówił Benedykt XVI. Przypomniał również trudności, na jakie codziennie napotykają wspólnoty chrześcijańskie oraz exodus chrześcijan z Ziemi Świętej. Żyjącym tam ludom przekazał serdeczne wyrazy swej duchowej bliskości.

Ojciec Święty zachęcił do patrzenia na zło oczyma nadziei, to znaczy poprzez rany Chrystusa zmartwychwstałego. On nie usunął cierpienia i zła ze świata. Przezwyciężył je miłością i na wzór tej miłości polecił swym uczniom wzajemnie się miłować. „Również my, zjednoczeni z Nim, gotowi oddać życie dla braci, stańmy się apostołami pokoju, posłańcami radości, która nie lęka się bólu, radości Zmartwychwstania” – apelował Benedykt XVI. Około stutysięcznej rzeszy pielgrzymów na Placu św. Piotra oraz wszystkim łączącym się z nim poprzez radio i telewizję życzył błogosławionych świąt. Wydarzenie to transmitowane było przez 100 rozgłośni do ponad 60 krajów.


jp/ RV








All the contents on this site are copyrighted ©.