2007-04-05 17:06:38

Liban: Wielki Tydzień "jak na beczce prochu"


Znaczenie chrześcijan w budowaniu pokojowej przyszłości Libanu podkreślili maroniccy biskupi tego kraju. Wskazali, że trwający od miesięcy kryzys polityczny zagraża przyszłości Libańczyków i suwerenności państwa. Stąd apel, by chrześcijanie zjednoczyli swe siły w poszukiwaniu pokojowych dróg wyjścia z obecnej sytuacji. Kolejny raz biskupi wskazali, że dobro kraju musi wziąć górę na interesami partykularnymi jednostek i partii politycznych. Z powodu napiętej sytuacji i w trosce o bezpieczeństwo wiernych w Libanie odwołano niektóre liturgie Wielkiego Tygodnia.

Wielki Czwartek w Libanie to zwykły dzień pracy, ale dla chrześcijan to początek Triduum Paschalnego, które prowadzi nas do zmartwychwstania Chrystusa. Z racji bezpieczeństwa została odwołana jednak Msza Krzyżma w katedrze łacińskiej w dniu 5 kwietnia i została odprawiona w jednej z niepozornych kaplic Bejrutu. Biskup łaciński Paul Dahdah OCD mówił w swojej homilii, że dialog społeczny jest czymś danym i zadanym. Trzeba nam usiąść do stołu nie z listą roszczeń, ale z pomysłem na pokój.

Generalnie atmosfera w Libanie nie służy spokojnemu świętowaniu. Chociażby obecność większej ilości wojska na ulicach przypomina, że żyjemy jak na beczce prochu. Rządzący jak dotąd nie porozumieli się w kwestiach politycznych, prace parlamentu zostały zablokowane, z obu stron słychać tylko narzekanie na ciemność, ale nikt nie chce zapalić światła.

W Poniedziałek Wielkanocny nie będzie żadnej uroczystości w Libanie, ten dzień został zatwierdzony jako zwykły dzień pracy. Dlatego chrześcijanie będą gromadzić się w swoich wspólnotach tylko i wyłącznie w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego, co jakby dodatkowo pogłębia pewien rozdział i kryzys w społeczności libańskiej.


P. Bielecki-Kurysz OFMCap, Bejrut







All the contents on this site are copyrighted ©.