2007-03-11 16:39:22

Ile waży grzech? - 3. rozważanie o sumieniu


Tematem dzisiejszego rozważania będzie: grzech. Zadaniem sumienia jest bowiem rozpoznanie grzechu: ostrzeganie przed nim, wykrycie, nazwanie po imieniu, ocenienie jego „ciężaru”.

„Proszę księdza, czy całowanie się jest grzechem?” – to pytanie pada regularnie na katechezie. Wprawdzie pytanie to stawiają coraz młodsi, ale Bogu dzięki, że pytają. To znak, że ich sumienia nie utraciły jeszcze wrażliwości na grzech. Często bowiem usłyszeć można wyznania w takim stylu: „Czasami nie idę w niedzielę do kościoła, ale żeby to traktować jako grzech, w dodatku ciężki, to już przesada. Przecież nie żyjemy w średniowieczu. A w ogóle to Bóg jest miłością”. No tak, to prawda, nie żyjemy w średniowieczu, a Bóg jest miłością, ale to nie zmienia faktu, że grzech jest grzechem.

Jan Paweł II w adhortacji „Reconciliatio et paenitentia” z 1982 r. pisał o nasileniu zjawiska utraty poczucia grzechu. Poczucie grzechu nazwał termometrem świadomości moralnej człowieka. Uszkodzenia tego termometru jest ściśle związane z zaćmieniem poczucia Boga. Kiedy gubi się decydujący punkt odniesienia dla sumienia, jakim jest Bóg, zatraca się także poczucie grzechu. Tylko człowiek wierzący jest w stanie uznać siebie za grzesznika.

Czym właściwie jest grzech? Biblia mówi o nim prawie na każdej stronicy. Historia zbawienia to właściwie jedno wielkie pasmo wysiłków Boga, który pragnie wyrwać człowieka z jego grzechu. Istotą grzechu pierwszych ludzi, opisanego przez Księgę Rodzaju było nieposłuszeństwo – świadome i dobrowolne przeciwstawienie się człowieka Bogu przez złamanie Bożego przykazania. Pierwsi ludzie ulegli pokusie: „tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło”. Nie chcieli być poddani Bogu, chcieli być samowystarczalni. Słuchając głosu kusiciela zobaczyli w Bogu zazdrosnego rywala, a nie życzliwego Przyjaciela. Grzech nie jest tylko złamaniem „przepisu”. Jego niszcząca siła uderza zawsze w trzech kierunkach:

• Po pierwsze grzech jest obrazą Boga. Jest odrzuceniem Jego miłości, zerwaniem przymierza, życiodajnej więzi. Prorocy porównują nieraz Boga do oblubieńca zdradzonego przez swoją oblubienicę. Każdy ludzki grzech to „rana” zadana Bogu, jak gwóźdź wbity ciało Ukrzyżowanego.

• Po drugie, grzech niszczy więzi międzyludzkie, co widać już na przykładzie pierwszej ludzkiej pary. Zaraz po grzechu Adam nie chce mieć nic wspólnego ze swoją niewiastą, oskarża ją przed Bogiem. Każdy grzech uderza w ludzką wspólnotę. Prowadzi do izolacji, do złej samotności.
• Po trzecie, grzech niszczy samego grzesznika. Adam i Ewa poczuli wstyd i strach. Ukrywali się przed Bogiem. Już nie czuli się tak wolni jak przedtem. Człowiek odwracając się od Boga, odcina się sam od źródła swojego życia. To, co miało powiększać jego wolność okazało się niewolą. W grzechu jest coś z samobójstwa. Człowiek sam skazuje się sam na duchową śmierć.

Grzech grzechowi nierówny. Większym złem jest zabójstwo niż przekleństwo. Zerwanie kilku jabłek z ogrodu sąsiada jest mniejszym złem niż kradzież renty samotnej staruszce. Człowiek w sumieniu musi ważyć swoje grzechy. W praktyce wielu ludziom sprawia trudność odróżnianie grzechów ciężkich (śmiertelnych) od lekkich. Pytają nieraz spowiedników, czy jakiś czyn był grzechem ciężkim czy powszednim. Spowiednik może w takiej sytuacji podać tylko ogólne zasady oceny ludzkich czynów lub przypomnieć moralne nauczanie Kościoła. Tylko grzesznik zna wszystkie okoliczności grzechu, swoje motywacje, stopień świadomości i dobrowolności. Dlatego tylko on w sumieniu może „zważyć” ciężar swojego grzech.

Jak rozpoznać grzech śmiertelny? Konieczne są jednocześnie trzy warunki:

• Grzech dotyczy poważnej materii. Chodzi więc o takie czyny, które same w sobie są ciężkim wykroczeniem przeciwko Bożym przykazaniom. Godzą one mocno wprost w Boga, przynoszą wielką szkodę społeczności lub osobie ludzkiej. Np. dobrowolne opuszczenie Mszy św. w niedzielę jest grzechem ciężkim. Określając ciężar grzechu trzeba rzecz jasna uwzględnić jego okoliczności.

• Aby grzech uznać za śmiertelny musi zostać on popełniony z pełną świadomością. Człowiek ma pełną świadomość skali zła, na które się decyduje.

• Ostatnim warunkiem jest dobrowolność. Grzech śmiertelny popełnia ten, kto działa w sposób całkowicie wolny (bez przymusu, ani nie w wyniku jakiegoś silnego wzburzenia czy emocji). Grzechu ciężkiego nie popełnia się więc przypadkowo czy niechcący.

Grzech powszedni jest popełniany wtedy, gdy dotyczy materii lekkiej (czyn sam w sobie nie jest poważnym złem) lub dotyczy materii ciężkiej, lecz bez pełnego poznania czy całkowitej zgody.

Wracając do pytania młodzieży, czy całowanie jest grzechem, odpowiem tak: Całowanie całowaniu nie jest równe. Całowanie może być wyrazem serdeczności, szacunku i czułości między bliskimi osobami. Wtedy nie tylko nie jest grzechem, ale jest wręcz czymś pięknym i dobrym. Pocałunek może być też wyrazem egoizmu, szukania erotycznych doznań poza małżeństwem. Wtedy będzie to grzech w dziedzinie szóstego przykazania.

 ks. Tomasz Jaklewicz







All the contents on this site are copyrighted ©.