2007-03-02 19:09:58

Kard. Dziwisz: oskarżenie abp. Nowackiego jest kłamstwem i oszczerstwem - uzup.


Oskarżenie abp. Henryka Nowackiego jest uderzeniem we wszystkich Polaków i współpracowników Ojca Świętego, a tym samym w osobę Jana Pawła II - stwierdził 2 marca kard. Stanisław Dziwisz, komentując medialne doniesienia. Insynuacje jakoby wokół Papieża byli szpiedzy metropolita krakowski nazwał kłamstwem i oszczerstwem. W wieczornej wypowiedzi dla Radia Watykańskiego zaapelował do zakonów kontemplacyjnych o specjalną modlitwę.


Słuchaj: RealAudioMP3

Kard. Dziwisz: "Wiele domysłów obiega środki przekazu w Polsce i za granicą na temat współpracy tajnego agenta o pseudonimie „Henryk”. Kto zna tego człowieka to wie, z jaką wiernością służył on Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II, Kościołowi w Polsce i naszej Ojczyźnie. Znam jego odpowiedzialność za każde słowo, jego zachowanie, pracowitość. Dlatego nie mogę nie dać mojego świadectwa o nim. Byłoby to wielkim zaniedbaniem z mojej strony. Uderzenie w tego człowieka jest uderzeniem we wszystkich Polaków, współpracowników Ojca Świętego, a tym samym w Sługę Bożego Jana Pawła II. Stwarza się obraz szpiegów wokół Papieża, a to jest kłamstwem i oszczerstwem. Chce się zaszkodzić w ten sposób również w procesie kanonizacyjnym. Jest to działalność wysoce szkodliwa dla dobrego imienia Kościoła i Polski na arenie międzynarodowej. Dlatego pytam, kto wobec Boga i historii odpowie za te krzywdy? Apeluję do sumień wyobraźni ludzkiej. Przytoczę na zakończenie słowa Ojca Świętego Jana Pawła II wypowiedziane za św. Pawłem: „Baczcie, byście się wzajemnie nie zjedli”. Zwracam się do zakonów kontemplacyjnych, aby upraszały dla nas wszystkich przebaczenie grzechów i naszych win oraz światło Ducha Świętego, abyśmy ubogaceni trudnymi doświadczeniami mogli odnowić nasz Kościół, a także współżycie między ludźmi".

Ostatnimi czasy obwinianie i oskarżanie ludzi Kościoła w Polsce, jak i tych, którzy są w służbie Stolicy Apostolskiej, przybrało takie rozmiary, że każdy człowiek uczciwy musi się poczuć nimi dotknięty – stwierdził kard. Dziwisz. Jeszcze bardziej muszą cierpieć ci, którym niesprawiedliwie odbiera się prawo do dobrego imienia przysługujące każdemu człowiekowi. „Wszystko to czyni się rzekomo w imię prawdy. Pytam: jakiej prawdy? Nawet jeśli ktoś ma na sumieniu jakieś przewinienie, to kto ma prawo denuncjować go i dla jakiego celu? – spytał wieloletni sekretarz Jana Pawła II. Podkreślił, że nie można się w tych przypadkach tłumaczyć poszukiwaniami naukowymi, które zawsze powinny przestrzegać zasad moralnych każdego działania człowieka.

Kard. Dziwisz zwrócił uwagę, że doniesieniom służb bezpieczeństwa państwa komunistycznego nadaje się rangę wiarygodności. Tymczasem akta te należy studiować z poczuciem najwyższej odpowiedzialności, porównując je z innymi dokumentami oraz patrząc na całe życie ludzi obarczonych tymi donosami. Jako przykład nierzetelności tych akt podał własną osobę. „Mało istotny przykład notatki majora na mój osobisty temat wykazuje rzekomą „prawdziwość” jego doniesień: nie urodziłem się w Mszanie Dolnej, co łatwo sprawdzić, ani też nie spędzałem wakacji w Poroninie, jak mi ta notatka przypisuje – powiedział kard. Dziwisz.

jp/ RV








All the contents on this site are copyrighted ©.