Wciąż nie tracę nadziei na przywrócenie w Ugandzie trwałego pokoju – stwierdził abp
John Baptist Odama. Wskazał przy tym na coraz większe trudności w negocjacjach między
rządem a rebeliantami.
Z końcem lutego wygasło podpisane przez wojska rządowe
i Armię Oporu Pana porozumienie o zawieszeniu broni. Rebelianci domagają się by dalsze
negocjacje prowadzone były w Nairobi, na co z kolei nie chce przystać kenijski rząd.
Impas zaostrzyła też deklaracja zastępcy dowódcy rebeliantów, że Armia Oporu Pana
nie zamierza ponownie podpisywać porozumienia o zawieszeniu broni. Jest bowiem przekonana,
że wojska rządowe wykorzystują ten czas do przygotowania ostatecznego ataku na rebeliantów.
Ordynariusz Gulu zaapelował o większe zaangażowanie wspólnoty międzynarodowej w ostateczne
zakończenie konfliktu w Ugandzie. Abp Odama przypomniał, że jest to jedna z najdłuższych
i najbardziej krwawych wojen w Afryce. Konflikt w północnej części Ugandy pochłonął
ponad 100 tys. ofiar. Ponad 1,5 mln Ugandyjczyków – czyli praktycznie cała ludność
cywilna regionu – została zmuszona do opuszczenia swych domów.