Odstawienie na bok alkoholu na czas Wielkiego Postu to zadanie wskazane przez irlandzkich
biskupów. 18 lutego w tzw. Dniu Modlitwy o Umiarkowanie w kościołach na Zielonej Wyspie
duchowni czytają apel o całkowitą abstynencję, albo przynajmniej zmniejszenie spożycia
alkoholu o jedną trzecią. Wymowne jest, że list przygotowano po raz pierwszy w 3 językach:
nie tylko po angielsku i irlandzku, ale także po polsku.
Biskupi wskazują,
że mimo ogromnego wzrostu ekonomicznego ostatnich lat, który jest powodem do wielkiej
dumy, Irlandia na początku XXI wieku boryka się nadal ze wstydliwym i trudnym problemem
alkoholizmu. W ciągu 10 lat spożycie alkoholu na wyspie wzrosło aż o 40 proc., choć
w wielu innych krajach europejskich wskaźnik ten maleje. Mimo zaostrzenia prawa ciągle
wielu irlandzkich kierowców prowadzi samochody pod wpływem alkoholu.
Wielki
Post ma być okresem przełamania tej społecznej plagi. Umiarkowanie w spożyciu trunków
duchowni zalecają nie tylko rodowitym Irlandczykom, ale także emigrantom. Obok dwóch
oficjalnych języków Republiki: angielskiego i irlandzkiego po raz pierwszy list pasterski
został przygotowany także w języku polskim. Jest to wyraz duszpasterskiej troski o
rosnącą społeczność Polaków. Wedle nieoficjalnych danych żyje tu blisko 200 tys. polskich
emigrantów, co stanowi znaczącą liczbę wobec pozostałych 4 mln mieszkańców Irlandii.
Wezwanie do umiarkowania w spożywaniu alkoholu nie jest przypadkowo skierowane do
nich w ojczystym języku. Wynika to z dużego podobieństwa kulturowego, które niestety
przenosi się także na podobne alkoholowe problemy Polaków.
Wielkopostny apel
irlandzkich biskupów będzie jednak pewnie zawieszony 17 marca w dniu św. Patryka,
głównego patrona Wyspy. Ta uroczystość pełna pochodów, zabaw i muzyki jest nieodmiennie
związana z wizytą w pękających w szwach pubach. A sam św. Patryk, jak twierdzą Irlandczycy,
ewangelizował ich przodków nosząc ze sobą Biblię i buteleczkę whisky.