Dalszą mobilizację w obronie ludzkiego życia i podstaw moralnych społeczeństwa zapowiedziało
portugalskie stowarzyszenie „Acção Família”. W komunikacie wydanym po referendum
z 11 lutego w sprawie depenalizacji aborcji „Akcja Rodzina” zwraca uwagę, że ponad
56 proc. absencjia pozbawiła je mocy wiążącej. Ponadto kampania organizowana przed
referendum przez różne partie i grupy proaborcyjne była zafałszowana.
Usiłowano
zataić przed głosującymi, że chodzi o zezwolenie na aborcję aż do 10. tygodnia ciąży,
czemu większość opinii była przeciwna. Uwagę skupiano jedynie na karalności kobiet
poddających się temu zabiegowi, co miało charakter silnie emocjonalny. Przekonywano
też uczestników referendum, że głosując „tak” przyczynią się do zmniejszenia w Portugalii
liczby aborcji nielegalnych. Tymczasem chodzi o równoczesne zwiększenie liczby aborcji
przeprowadzanych legalnie. Do tego właśnie dąży premier i jego partia socjalistyczna.
Mimo iż referendum przy braku quorum nie ma mocy prawnej, zamierzają oni przeprowadzić
w parlamencie liberalizację aborcji. Ta radykalna mniejszość ideologiczna – czytamy
w komunikacie „Akcji Rodzina” – chce za wszelką cenę narzucić prawodawstwo usuwające
ze społeczeństwa podstawy chrześcijańskiej moralności. Stowarzyszenie potwierdza zatem,
że nie przestanie wyjaśniać Portugalczykom złych konsekwencji moralnych i fizycznych,
jakie powoduje praktykowanie aborcji. Użyje wszystkich legalnych środków, by tę praktykę
zwalczać.