Benedykt XVI: rozpoznajmy rany zadawane godności człowieka
„Będą patrzeć na Tego, którego przebili” (J 19, 37). Do tych słów z Ewangelii św.
Jana Papież nawiązuje w orędziu na tegoroczny Wielki Post. Zajmuje się w nim mniej
wymiarem horyzontalnym czy społecznym działalności charytatywnej. Większy nacisk kładzie
na odniesienie życia chrześcijańskiego do Boga. Jest to wyraz teocentryzmu znamiennego
dla całego nauczania Benedykta XVI – zwrócił uwagę 13 lutego na prezentacji jego orędzia
wielkopostnego przewodniczący Papieskiej Rady „Cor Unum”, abp Paul Josef Cordes.
Ojciec
Święty powraca do refleksji nad dwiema zasadniczymi postaciami miłości – agape
i eros – którą podjął w encyklice „Deus caritas est”. Agape to miłość
ofiarna, która zabiega wyłącznie o dobro drugiego – i taka jest niewątpliwie miłość
Boga do nas. Eros oznacza miłość osoby, która pragnie zjednoczenia z umiłowanym.
Miłość Boga to także eros. Wszechmogący czeka na „tak” swoich stworzeń niczym
oblubieniec na „tak” oblubienicy. Niepowstrzymana potęga Bożego miłosierdzia objawia
się w pełni w tajemnicy krzyża. Aby pozyskać na nowo miłość swojego stworzenia, Bóg
zgodził się zapłacić najwyższą cenę krwi swojego Jednorodzonego Syna. Ukrzyżowany
Chrystus jest najbardziej wstrząsającym objawieniem miłości Boga. Jedynie dzięki takiej
miłość, w której bezinteresowny dar z siebie łączy się z gorącym pragnieniem wzajemności,
najcięższe ofiary stają się lekkie. Tę miłość trzeba nie tylko przyjąć, ale „odwzajemnić,
a następnie starać się przekazywać innym – pisze Papież. – Kontemplowanie «Tego, którego
przebili» sprawi, że otworzymy serca na innych i rozpoznamy rany zadane godności istoty
ludzkiej. Każe nam zwalczać wszelkie formy pogardy dla życia czy wykorzystywania człowieka”.
W prezentacji papieskiego orędzia na Wielki Post wziął też udział ks. Oreste
Benzi, założyciel „Stowarzyszenia Papieża Jana XXIII”. Dziś ma ono na całym świecie
ponad 200 ośrodków. Działalność licznych zaangażowanych w nich wolontariuszy obejmuje
wyzwalanie kobiet z niewolnictwa prostytucji, przekonywanie matek, by nie dopuszczały
się aborcji, opiekę nad niepełnosprawnymi, więźniami, narkomanami, obronę imigrantów
i Cyganów. 82-letni kapłan podzielił się świadectwem z obecnymi w watykańskim biurze
prasowym dziennikarzami. „W moim skromnym doświadczeniu spotykam bardzo
licznych ludzi, którzy proszą mnie o najróżniejsze rzeczy. Wielu z nich nie jestem
w stanie zrobić. Jednak jeszcze zanim im coś dam, chcą bym ich kochał” – powiedział
ks. Benzi. Wskazał, że „czują oni od razu, czy jest «urzędnikiem miłosierdzia», który
tylko «załatwia sprawy» w godzinach urzędowania. Co innego jednak znaczy okazać komuś
serce i wspólnie z nim szukać rozwiązania jego problemu. Taki człowiek czuje, że jestem
razem z nim” – powiedział kapłan podkreślając, że „tą drogą mogą iść wszyscy”.