Jakie świadectwo dają osoby konsekrowane dzisiejszemu światu? Zapytaliśmy o to prefekta
Kongregacji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego
kard. Franca Rodé.
Kard. Rodé: Jest to świadectwo odważne i twórcze
na dzisiejsze czasy. To świadectwo stanowi także wyzwanie dla współczesnego człowieka.
W każdym zakątku świata osoby konsekrowane, poprzez dar życia ofiarowanego z miłości
próbują odpowiadać na wciąż obecne przejawy nienawiści i przemocy dręczące ziemię.
Własną czystością powstrzymują rozprzestrzenianie się hedonizmu i egoizmu. Własnym
ubóstwem oraz umiłowaniem ubogich i odrzuconych dają konkretną odpowiedź na głód pieniądza
i władzy. Darem swego dobrowolnie wybranego posłuszeństwa odpowiadają na indywidualizm
i relatywizm, które znaczą nasze społeczeństwo, wyjaławiając je i pozbawiając nadziei.
Właśnie w tym wyraża się fundamentalna istota świadectwa zakonników i zakonnic we
współczesnym świecie.
RV: Eminencjo, jesteśmy świadkami szybko
postępującej sekularyzacji społeczeństw. Czy w tym kontekście życie zakonne potrzebuje
nieustannej odnowy, aby stać się świadkiem orędzia ewangelicznego?
Kard.
Rodé: Według Ojca Świętego, który podejmuje problem sekularyzacji w wielu swoich
przemówieniach, remedium oferowanym przez Kościół, którym powinny żyć również osoby
zakonne, jest świadczenie o pierwszeństwie Boga i duchowości w świecie tak bardzo
zaślepionym materializmem. Dzisiaj trzeba ukazywać światu, że tylko Bóg może w pełni
nasycić serce człowieka i tylko w Nim człowiek może odnaleźć swoją nadzieję, radość,
a ostatecznie - sens życia. Wydaje mi się, że podstawowe świadectwo, które zakonnicy
dają dzisiaj światu jest następujące: że życie ludzkie ujęte w ramy narodzin i śmierci
– to nie wszystko. Człowiek jest stworzony do większych i trwalszych rzeczy. Jest
stworzony by kiedyś dojść do Pana, żyć z Nim i być z Nim. To jest właśnie podstawowe
świadectwo zakonników i osób konsekrowanych na dziś.
RV: Dzisiaj
z jednej strony obserwujemy kryzys powołań do czynnych zgromadzeń apostolskich,
a z drugiej duże zainteresowanie zakonami kontemplacyjnymi. Jak to zjawisko wyjaśnić?
Kard.
Rodé: Powiedziałbym, że jest to dosyć zrozumiałe. Życie kontemplacyjne pociąga,
ponieważ ma swą określoną specyfikę i jasną tożsamość. Są one bardzo przejrzyste dla
mentalności współczesnej młodzieży. Natomiast życie czynne, czy też powołanie zakonników
i zakonnic do czynnego apostolstwa, budzi wśród młodzieży wiele wątpliwości. Dzieje
się tak, gdyż na przykład państwo wzięło odpowiedzialność za dzieła, które wcześniej
pełnili zakonnicy i zakonnice, jak np. szkoły, formację, wychowanie i opiekę nad chorymi.
Wszystkie te dzieła znajdują się dziś w rękach państwa. Stąd też często zakonnicy
i zakonnice nie widzą jasno swego powołania. Natomiast w życie kontemplacyjne państwo,
rzecz jasna, nie wnika. Powołanie do życia kontemplacyjnego jawi się w całej swej
autentyczności, mocy i pięknie.
RV:Eminencjo, ilu jest zakonników
i zakonnic na świecie, może kilka liczb?
Kard. Rodé: Odpowiadając
w kilku słowach: zakonników i zakonnic na świecie jest ponad milion. Dokładnie 1 mln
32 tys. Księży zakonnych jest 137 tys., a sióstr 836 tys. Panorama w tym stanie liczbowym
zmienia się pod względem geograficznym. O ile zmniejsza się liczba powołań zakonnych
na Zachodzie: w Europie zachodniej, w Stanach Zjednoczonych i w Kanadzie, to sytuacja
jest mniej więcej stabilna w Ameryce Łacińskiej. Natomiast zauważa się wzrost powołań
– duży, wspaniały wzrost - w niektórych krajach Azji, jak np. w Indiach, Wietnamie,
Korei, Indonezji, na Filipinach oraz w wielu krajach Afryki. Sytuacja więc na przestrzeni
ostatnich 30-40 lat, gdy chodzi o liczby niewiele się zmieniła, utrzymuje się mniej
więcej na tym samym poziomie. Zmieniły się natomiast kontynenty. Jeden kontynent ma
więcej powołań, inne- jak Europa czy Ameryka Północna - odczuwają pewne zmęczenie
i obojętność. Miejmy nadzieję, że jest to tylko chwilowe zjawisko ich zakonnej historii.