Dialog religii i kultur nie jest w naszych czasach sprawą dowolnego wyboru, ale życiową
koniecznością. Papież podkreślił to, spotykając się z Fundacją Studiów i Dialogu Międzyreligijnego
i Międzykulturalnego. Założyła ją w roku 1999 w Genewie grupa chrześcijan różnych
wyznań, żydów i muzułmanów. Benedykt XVI – wówczas jeszcze jako kardynał – sam był
jednym z jej członków-założycieli. Na audiencji obecni byli również inni współzałożyciele
Fundacji, w tym książę El Hassan Bil Talar, wuj króla Jordanii Abudallaha II; były
główny rabin Francji René-Samuel Sirat oraz prawosławny metropolita Damaskinos z Patriarchatu
Ekumenicznego. Ojcu Świętemu ofiarowano pierwszy owoc prac Fundacji. Jest nim trzytomowe
wydanie ksiąg świętych dla wyznawców trzech religii monoteistycznych, mianowicie Biblii
hebrajskiej, Nowego Testamentu i Koranu. Ma ono służyć lepszemu zrozumieniu wspólnego
dziedzictwa moralnego łączącego wyznawców judaizmu, chrześcijaństwa oraz islamu –
bez popadania w synkretyzm ani uprawiania prozelityzmu.
„Dzisiejsi ludzie
– wskazał Papież – oczekują od nas przesłania zgody i życzliwości. Winniśmy konkretnie
okazywać wspólną wolę pomocy, by urzeczywistnić ich słuszne dążenie do życia w sprawiedliwości
i pokoju. Mają oni prawo oczekiwać od nas wyraźnych oznak odnowionego zrozumienia
i większej współpracy. Jest to zgodne z celem Fundacji, która ma dawać światu znaki
nadziei i obietnicę Bożego błogosławieństwa towarzyszącego zawsze działalności charytatywnej.
Prace Fundacji przyczynią się do coraz większej świadomości tego, co w różnych kulturach
naszych czasów zgodne jest z Bożą mądrością i służy godności człowieka – aby lepiej
rozeznać i odrzucić to, co jest przywłaszczaniem sobie Bożego imienia i wypaczaniem
człowieczeństwa” – powiedział Benedykt XVI do Fundacji Studiów i Dialogu Międzyreligijnego
i Międzykulturalnego.