Pojawiły się głosy nawołujące do przeprowadzenia lustracji w kręgach Rosyjskiego Kościoła
Prawosławnego. Jej zwolennicy wskazują na dobry przykład Kościoła w Polsce, który
postanowił ostatecznie uporać się z tym problemem. Michaił Sitnikow w artykule zatytuowanym:
,,Katolicy okazali się bardziej prawosławni od prawosławnych”, który ukazał się na
religijnej stronie internetowej Credo, omawia problem ewentualnej lustracji
rosyjskiego prawosławia.
,,Bardziej prawosławni” oznacza bardziej chrześcijańscy,
dążący do prawdy. Autor wyraża pogląd, że lustracja w Rosji jest bardzo mało prawdopodobna.
W swej opinii nie pozostaje osamotniony. Rosyjski filozof, kulturolog Grigorij Pomieranc
stwierdził wprost: ,,lustracja jest potrzebna, ale zlustrować nasze prawosławie oznaczałoby
pozostawić je bez kadr”. Gleb Jakunin, obecnie duchowny Autonomicznego Rosyjskiego
Kościoła Prawosławnego, więzień łagrów stwierdził: ,,być donosicielem w warunkach
reżimu totalitarnego oznacza dopuszczać się grzechu judaszowego”.
W początkach
lat 90. Gleb Jakunin na krótko dopuszczony został do badania akt KGB. Z powodu interwencji
Patriarchatu Moskiewskiego jego prace zostały powierzone specjalnej komisji do zbadania
faktów współpracy duchownych ze specsłużbami. Na jej czele stanął bp Kostromski Aleksandr.
Do tej pory ani komisja, ani obradujące Synody nie wypowiedziały się na ten drażliwy
temat.
,,Skandaliczna” sytuacja w Polsce, jak to określały niektóre światowe
media, pobudziła do refleksji i dyskusji w sprawie wydawałoby się odłożonej ad
acta. Sposób, w jaki Polacy próbują oczyszczać swoją pamięć historyczną stawiany
jest w Rosji za właściwy przykład.