„Błogosławionych świąt Bożego Narodzenia” - życzył Benedykt XVI Polakom 25 grudnia,
po wygłoszeniu bożonarodzeniowego orędzia. W tym roku papieskie życzenia wybrzmiały
w 62 językach i były entuzjastycznie przyjmowane przez pielgrzymów, którzy wypełnili
Plac świętego Piotra. Na zakończenie Papież udzielił wszystkim uroczystego błogosławieństwa
Urbi et Orbi - Miastu i Światu.
Człowiek nie jest samowystarczalnym panem
swego przeznaczenia. Dziś bardziej niż kiedykolwiek wcześniej potrzebuje Zbawiciela.
Benedykt XVI przypomniał o tym w bożonarodzeniowym orędziu. Papież wskazał, że Jezus
dziś rodzi się dla nas jako Zbawiciel i odpowiada na przejmujące wołanie o pomoc wznoszone
z głębin zdesperowanej ludzkości.
„Człowiek dwudziestego pierwszego wieku
sprawia wrażenie, że jest pewnym siebie i samowystarczalnym panem swojego przeznaczenia,
entuzjastycznym twórcą niezaprzeczalnych sukcesów" - zauważył Benedykt XVI . Podkreślił,
że tak się wydaje, ale niestety tak nie jest. - W epoce niepohamowanego dobrobytu
i konsumpcjonizmu, nadal umiera się z głodu i pragnienia, na skutek choroby i biedy.
Wciąż istnieją niewolnicy, których się wykorzystuje i pozbawia godności, są ofiary
rasowej i religijnej nienawiści, są ci, którzy borykają się z przeszkodami wznoszonymi
przez nietolerancję i dyskryminację, naciski polityczne oraz przymus fizyczny i moralny
w wolnym wyznawaniu własnej wiary” - mówił Papież.
Benedykt XVI przypomniał,
że mimo głoszonego postępu, solidarności i pokoju dla wszystkich, wciąż zbyt wielu
ludzi, w tym dzieci, cierpi z powodu wojen, terroryzmu i innych rodzajów przemocy.
Wspomniał o ludziach zmuszonych do emigracji w poszukiwaniu godnych warunków życia.
Wskazał zarazem, że szczególnej pomocy potrzebują ci, którzy dali się omamić przez
fałszywych proroków szczęścia.
Papież dodał, że Zbawiciela potrzebują ci którzy
wybierają śmierć, wierząc, że sławią życie i szukając szczęścia wpadają w pułapkę
alkoholu albo narkotyków. Bóg słyszy nasze przejmujące błaganie o pomoc i przychodzi
na ratunek zdesperowanej ludzkości.
"Również dziś, „nasz Zbawiciel przyszedł
na świat”, bo wie, że Go potrzebujemy. Pomimo różnorodnego postępu istotą człowieka
jest to, co zawsze: wolność zawieszona pomiędzy dobrem i złem, pomiędzy życiem
i śmiercią. Właśnie tam, w głębi duszy, którą Biblia nazywa „sercem”, człowiek
zawsze potrzebuje zbawienia. Być może w aktualnej epoce postmodernistycznej
jeszcze bardziej potrzebuje Zbawiciela, ponieważ społeczność, w której żyje, stała
się bardziej złożona i zdradliwsze niebezpieczeństwa grożą jego integralności osobowej
i moralnej. Któż może go obronić, jeśli nie Ten, który kocha go tak dalece, że ofiarował
na krzyżu swego jednorodzonego Syna jako Zbawiciela świata? - pytał Benedykt XVI.
Ojciec
Święty dotknął także współczesnych problemów. Mówił o deptaniu ludzkiej godności.
Braku umiarkowania i roztropności, które są warunkiem pokoju. Ze szczególną troską
Papież wspomniał sytuację na Bliskim Wschodzie. Modlił się by otworzył się na perspektywy
sprawiedliwego i trwałego pokoju, z poszanowaniem nienaruszalnych praw narodów, które
go zamieszkują. „W ręce Boskiego Dziecięcia z Betlejem składam oznaki
podejmowania na nowo dialogu pomiędzy Izraelczykami i Palestyńczykami, którego świadkami
byliśmy w ostatnich dniach, oraz nadzieję na jego rozwój. Ufam, że po wydarzeniach,
które przyniosły tak wiele ofiar, zniszczenia i niepewności, ostanie się i będzie
się rozwijał demokratyczny Liban, otwarty na innych w dialogu kultur i religii.
Apeluję do tych, w których rękach leży los Iraku, aby ustała okrutna przemoc,
która wykrwawia ten kraj, i by każdemu mieszkańcowi zapewnione było normalne życie”
- powiedział Papież.
Benedykt XVI zaapelował by walczące stronnictwa w Sri
Lance wkroczyły na drogę pokoju. Wzywał, by w Darfurze i wszędzie w Afryce
ustały bratobójcze konflikty i by szybko zaleczono otwarte rany tego kontynentu. Modlił
się, aby umacniały się procesy prowadzące do pojednania, demokracji i rozwoju. „Niech
Boże Dziecię, Książę pokoju sprawi, aby wygasły zarzewia napięć, które czynią niepewną
przyszłość innych części świata, w Europie, jaik i Ameryce Łacińskiej”
– powiedział w orędzi Papież przypominając, że Chrystus przychodzi, aby zniszczyć
zło, a wszystko inne uwzniośla i doskonali.