2006-11-26 17:31:52

Turcja: dwa dni do wizyty


Wielki Mufti Ankary nazwał Benedykta XVI pielgrzymem pokoju. Mimo, że Papież przybędzie do Turcji już pojutrze na ulicach nie widać żadnych przygotowań do papieskiej pielgrzymki. Dla większości Turków jest to wydarzenie obojętne. Podnoszące się gdzie niegdzie głosy kontestacji płyną ze strony islamskich fundamentalistów oraz Partii Dobrobytu. Są to jednak odizolowane protesty. Władzom zależy by pielgrzymka przebiegła spokojnie i dzięki temu stała się w jakiejś mierze sukcesem laickiej Turcji.

16-milionowy Stambuł żyje własnym życiem. O tym, że niedługo przyjedzie tutaj Papież świadczy wzmożona obecność policji na ulicach. Nie widać jednak żadnej nerwowości czy niepokoju. Wzdłuż drogi z lotniska do centrum wywieszono kilkadziesiąt transparentów z napisem: nie chcemy Papieża w Turcji. W innych częściach miasta, nie ma ich jednak w ogóle.

„Wydaje się, że miasto toczy się swoim życiem, jest zatłoczone, pełno handlujących i nie wygląda specjalnie na przejmujące się tym, że Papież przyjeżdża” – powiedział Radiu Watykańskiemu Aleksander Cywiński ze Szczecina przebywający w tych dniach w Stambule. Dariusz Kret widział kilka transparentów z napisem: „Papa nie chcemy ciebie”, a nawet książkę pytającą tytułem "Kto zabije Benedykta XVI?"

O to by była to pielgrzymka pokoju i przyniosła Turcji zgodę i pojednanie modlili się rano w bazylice św. Antoniego mieszkający w Stambule Polacy. W modlitwie wiernych proszono „aby Benedykt XVI w swych słowach i przykładnym życiu był powszechnie przyjmowany jako świadek królestwa Chrystusowego”.

Turcy widzą w papieskiej pielgrzymce szansę dla swego kraju. Chrześcijanie liczą na jej ekumeniczne owoce oraz zbliżenie ze światem islamu. W prasowych komentarzach podkreśla się, że świat będzie mógł zobaczyć europejskie oblicze Turcji.

 „Wszystko zależy od nastawienia ludzi jak do tego podejdą, sam Papież przecież nic tutaj nie zrobi, jeżeli ludzie nie będą chcieli, aby coś się zmieniło” – powiedział Kret, przebywający w tych dniach w stolicy Turcji. Dodał, że przynajmniej w chwili obecnej nie widać, aby Turcy spodziewali się czegoś specjalnego. Jego zdaneim „wizyta ta może, choć trochę zbliży islam i chrześcijaństwo".

Czekając na słowa Benedykta XVI ziemia na której dojrzewało chrześcijaństwo wita Papieża jako pielgrzyma pokoju.

 Beata Zajączkowska, RV, Stambuł








All the contents on this site are copyrighted ©.