Premier Timoru Wschodniego Ramoz-Horta jest laureatem pokojowej Nagrody Nobla razem
z biskupem Carlosem Ximenesem Belo. Podczas gdy szef rządu przebywa w Europie ten
pracujący obecnie w Mozambiku hierarcha udał się do Timoru. Wezwał tam strony konfliktu
do zaniechania przemocy. Emerytowany ordynariusz Dili spotkał się z przywódcą rebeliantów,
Alfredo Reinado oraz byłym premierem Mari Alkitiri. Wyraził ubolewanie, że jego rodacy
zamiast budować pokój nawzajem się mordują.
W Timorze Wschodnim od kwietnia
trwają niepokoje i dochodzi do strać między poszczególnymi ugrupowaniami. W ich wyniku
zginęły 33 osoby, a ponad 150 tys. zmuszonych zostało do szukania schronienia w obozach
dla uchodźców. Zamieszki zostały po części spowodowane usunięciem z armii przez rząd
premiera Alkitiri jednej trzeciej żołnierzy. Bp Ximenes Belo odegrał ważną rolę w
uzyskaniu przez jego ojczyznę niepodległości. Przed czterema laty, ze względu na stan
zdrowia poprosił o zwolnienie z obowiązków ordynariusza stolicy kraju. Podjął leczenie
w Portugalii, a od dwóch lat jest misjonarzem w Mozambiku. Pracuje tam wraz ze swymi
zakonnymi współbraćmi – salezjanami.