W Gruzji dyskryminowani są katolicy obrządku chaldejskiego – twierdzi norweski portal
Forum 18. Po ataku fanatyków na wznoszone w Tbilisi centrum religijno-kulturalne istnieją
obawy przed kolejnymi aktami agresji. Rozruchy przed miesiącem spowodowały ulotki,
w których oskarżano katolików o agresywny prozelityzm oraz obarczano odpowiedzialnością
za mordowanie w XIV i XV wieku mnichów prawosławnych. Kierujący ośrodkiem ks. Benny
Yadgar na próżno zwracał się o interwencję do gruzińskiej Cerkwi prawosławnej oraz
parlamentarnej komisji praw człowieka. Uzyskał natomiast poparcie władz państwowych
oraz innych mniejszości religijnych. W tym tygodniu wraz z biskupem Giuseppe Pasotto
ma się spotkać z Rzecznikiem Praw Obywatelskich.
W Gruzji mieszka obecnie
około 10 tys. katolików obrządku chaldejskiego. Są oni potomkami uchodźców z Turcji
i Iranu, którzy znaleźli w tym kraju schronienie w okresie I wojny światowej.