W Mosulu na północy Iraku 11 października zamordowano duchownego Kościoła syryjskoprawosławnego,
zwanego też jakobickim. W mieście grasują zbrojne bandy, złożone z sunnitów. Ks. Paulosa
Eskandara uprowadzono, a po trzech dniach ścięto mu głowę. Porywacze domagali się
początkowo okupu ogromnej wysokości 350 tys. dolarów, potem „obniżyli” żądanie do
zawsze jednak wysokiej kwoty 35 tys. dolarów.
Zwłoki kapłana przywieziono
do wschodniej dzielnicy Mosulu i wyrzucono z samochodu. 55-letni ks. Paulos Eskandar
znany był z ofiarnej pracy zarówno wśród prawosławnych, jak i katolików. Iraccy chrześcijanie
często padają ofiarą terroryzmu. Jak informuje agencja AsiaNews, porwania stają się
tam coraz częstsze. Uprowadzono już i maltretowano duchownych różnych wyznań chrześcijańskich.