2006-09-14 14:55:00

Ostatnie godziny papieskiej wizyty w Bawarii


Benedykt XVI zakończył apostolską podróż do ojczyzny. Podczas nabożeństwa słowa we Fryzyndze, wobec zmniejszającej się liczby księży, zachęcił kapłanów do wierności powołaniu, i ufności Bogu i modlitwy o nowe powołania. Przed odlotem do Rzymu podziękował za bardzo serdeczne przyjęcie w Bawarii.
 
Ostatnim punktem wczorajszego programu wizyty był niedługi, bo 3-godzinny pobyt papieża we własnym domu w Pentling. Opuszczając go, w spontanicznym pozdrowieniu, Benedykt XVI podziękował za dobre, sąsiedzkie stosunki: „Na koniec chciałbym po prostu powiedzieć „Bóg zapłać” za sąsiedztwo, którego tu doznawałem, za serdeczność przyjęcia, którą naprawdę odczułem sercem, wzrokiem i wszystkimi zmysłami: tu jestem w domu. Tu wciąż jestem zakorzeniony. Duchowo zawsze jesteśmy razem”.

Papież pobłogosławił sąsiadów. Noc spędził w seminarium św. Wolfganga w Ratyzbonie. Dziś rano, w święto Podwyższenia Krzyża, mszę sprawował prywatnie. Następnie, z ratyzbońskiego lądowiska Nibelungenkaserne odleciał do Fryzyngi. W tutejszej katedrze, w 1951 roku wraz z bratem Georgiem przyjął święcenia kapłańskie. Z 42 wyświęconych wówczas księży 5 było dziś obecnych na papieskiej liturgii. A obecny papież przez pięć lat (1952-57) był tu wykładowcą . Tutaj też żegnał się z księżmi archidiecezji przed objęciem funkcji prefekta Kongregacji Nauki Wiary. Dziś powrócił tu na liturgię słowa, właśnie z księżmi i seminarzystami.

W gęstym szpalerze ludzi pozdrawiających papieża na ulicach Fryzyngi są także Polacy z biało-czerwoną flagą z godłem i napisem Polska. Rozlega się bicie dzwonów. Na placu przed katedrą papież pozdrawia delegację młodzieży i współpracowników domu rekolekcyjnego im. Kard. Döpfnera. W towarzystwie burmistrza wpisuje się do Złotej Księgi miasta. Błogosławi spiżowy dzwon odlany specjalnie na tę okazję, z napisem: „Papież Benedykt we Fryzyndze” i dzisiejszą datą.

Następuje prywatna modlitwa przed okazałym relikwiarzem św. Korbiniana, biskupa, który tu żył i zmarł w VIII wieku. Do wydarzenia właśnie z jego życia nawiązuje niedźwiedź w papieskim herbie. Bestia miała zaatakować biskupa, gdy konno jechał do Rzymu. Koń padł, a biskup zdołał ujarzmić zwierza i włożyć na niego swój bagaż. Skruszony miś musiał go donieść do Rzymu. Dziś zdarzenie symbolizuje łaskę Bożą towarzyszącą biskupiej posłudze, a jarzmo na niedźwiedziu – jej ciężar.

Również głowa murzyna – symbol diecezji Fryzyngi – znalazła się w papieskim herbie. Fakt ten podkreśla silne więzi Benedykta XVI z ziemią rodzinną – mówi witając papieża jego następca na katedrze św. Korbiniana, kard. Friedrich Wetter: „Ojcze święty, kończy się twoja wizyta w ojczyźnie. Wraz z tobą zgromadziliśmy się przy założycielu naszej diecezji. Wspólnie prosimy, abyś towarzyszył nam w utrzymywaniu żywotności naszej wiary, którą on zaszczepił w naszym kraju”.

Benedykt XVI odkłada przygotowany tekst przemówienia i spontanicznie dziękuje za trud włożony w odnowienie świątyni. Z serca przywołuje wiele wspomnień związanych z tą świątynią. W słowie do księży i seminarzystów porusza dwie zasadnicze kwestie: troski o powołania i potrzeby modlitwy o nie oraz roztropnej ufności Bogu w obliczu braku księży. Benedykt XVI zachęca kapłanów do wewnętrznej wierności powołaniu oraz do zdania na Boga, który mocen jest wzbudzić współpracowników w posłudze duszpasterskiej.

Bezpośrednio z katedry we Fryzyndze Benedykt XVI jedzie na pobliskie międzynarodowe lotnisko Franza Josepha Straußa. „Ojcze święty, stałeś się papieżem naszych serc” - mówi żegnając papieża premier Bawarii Edmund Stoiber. „Głęboko ująłeś ludzi swym uśmiechem, gestami, słowem. Dziękuję za twe jasne słowa i mogę zapewnić, że padły na ziemię żyzną. Chrześcijańska wizja człowieka i fundament zachodnich wartości chrześcijańskich są głęboko zakotwiczone, jak niegdyś. Te wartości winniśmy przekazać naszym dzieciom – w rodzinie, szkole, na lekcjach religii, oraz oczywiście w parafiach”.

Na pożegnanie premier Bawarii ofiaruje papieżowi gotowy już, obszerny album ze zdjęciami z jego wizyty w ojczyźnie. Na lotnisko licznie przybyła młodzież, bodaj pierwszy raz skandująca tu papieskie imię nie tylko po włosku, ale i po niemiecku. Obecna jest również delegacja gminy żydowskiej. Benedykt XVI w przemówieniu pożegnalnym dziękuje za entuzjastyczne przyjęcie i głęboką religijność okazaną w tych dniach przez Bawarczyków.

Na pożegnanie chór chłopięcy z Tölz odśpiewał bawarską pieśń błogosławieństwa. We Fryzyndze ponownie rozkołysały się dzwony. Airbus 321 niemieckich linii Lufthansa, z papieżem na pokładzie kilka minut po 13:00 wzbił się w powietrze. W drodze do Rzymu przeleciał jeszcze nad miejscowościami bliskimi Benedyktowi XVI, których nie dane mu było odwiedzić: Tittmoning, Traunstein oraz Aschau am Inn. 6-dniowa wizyta Benedykta XVI w ojczyźnie dobiegła końca. Co z niej utkwiło najbardziej ludziom, którzy tu żyją?

Mieszkający w Monachium prof. Piotr Małoszewski: „Biorąc pod uwagę, jak bardzo ten Kościół duchowo i swoją obecnością w życiu społecznym jest jakoś schowany, zepchnięty z powierzchni ziemi, to przyjazd Benedykta XVI tutaj spowodował ogromny entuzjazm. Dla mnie olbrzymim zaskoczeniem są te tłumy, które były na ulicach. Muszę przyznać, że nie spodziewałem się, że na przyjazd Benedykta XVI już z lotniska do centrum Monachium wyjdą takie tłumy. Ludzie stali już na mostkach nad autostradą, co jest dla mnie szokujące....”

Ta podróż wyszła poza wszelkie oczekiwania – podkreślił na konferencji prasowej po odlocie papieża premier Stoiber. Według przytoczonego przezeń sondażu ponad dwie trzecie Bawarczyków spodziewa się trwałych efektów tej wizyty. Zdaniem premiera jej przesłanie można określić niczym apel by współczesny człowiek miał w sercu miejsce dla Boga. Kolejne przesłanie? Że religii nigdy nie powinno się łączyć z przemocą – mówił premier Stoiber.

Kard. Friedrich Wetter podkreślił natomiast, że papież nawiedził nie tylko kraj, ale i ludzkie serca. Dodał, że udział wiernych był dużo liczniejszy, niż tego pierwotnie oczekiwano. Także niemiecki Kościół jest żywotny i jest młody, bo te dni to objawiły – mówił kard. Wetter. I rzeczywiście: ta podróż ukazała papieską miłość do ojczyzny: miłość w pełni przez rodaków odwzajemnioną, a przez to przyciągającą ich ku Bogu, krzepiącą, umacniającą w wierze.

Ks. JP RV Monachium








All the contents on this site are copyrighted ©.