„Wojna nigdy nie jest czymś naturalnym, czy nieuniknionym. Religie nie mogą usprawiedliwiać
nienawiści i przemocy. Kto używa imienia Boga dla niszczenia bliźniego, ten oddala
się od samej wiary”. Takie konkluzje znalazły się w apelu końcowym międzyreligijnego
spotkania, które odbyło się w Asyżu. Przedstawiciele wielkich religii świata, a także
politycy i ludzie kultury zebrani w mieście świętego Franciszka wskazali, że starania
o pokój są konieczne, nawet jeśli dziejowe doświadczenia w tym względzie nie zawsze
są zachęcające.
„Pokój jest niezbywalny, także wówczas, gdy jego osiągnięcie
wydaje się trudne, czy wręcz beznadziejne – czytamy w dokumencie. Pragniemy pomóc
każdemu, kto posiada odpowiedzialność władzy rządowej, przezwyciężyć pesymizm i odkryć,
że nadzieja jest blisko, jeśli umie się żyć sztuką dialogu. Religie przyzwyczajają
wierzących do starań o realizowanie wyższych wartości, które dla wielu wydają się
niezbyt wykonalne. Nie możemy rezygnować ze zmniejszania przepaści między bogatymi
a biednymi oraz szukania pokoju na wszelki sposób. To jest nadzieją, którą pragniemy
ogłosić z asyskiego wzgórza, wzywając wiernych naszych wspólnot do modlitwy i działania
na rzecz pokoju”.