“W ewolucjonizmie należy jasno odróżnić teorię naukową od ideologicznego darwinizmu”
- stwierdził kard. Christoph Schönborn. Arcybiskup Wiednia był gościem zorganizowanego
w Rimini przez ruch „Komunia i Wyzwolenia” Mityngu Przyjaźni między Narodami. Austriacki
purpurat jest przekonany, że nie istnieje konflikt między nauką a wiarą. Mamy natomiast
do czynienia z debatą między materialistyczną a metafizyczną interpretacją danych
naukowych. Istnieją takie interpretacje teorii naukowych, których nie sposób pogodzić
z wiarą – zaznaczył metropolita Wiednia. Przykładem może być potraktowanie teorii
Darwina przez Marksa i Engelsa za podstawę naukową materializmu marksistowskiego.
Pomimo, że upłynęło 150 lat od ogłoszenia dzieła Darwina „O powstawaniu gatunków”,
to w jego teorii nadal pozostaje wiele znaków zapytania. Dlatego nie można jej przedstawiać
w sposób bezdyskusyjny. Trzeba wskazać na istniejące pytania, takie jak choćby problem
tak zwanych „brakujących ogniw” – zauważył austriacki purpurat.
Kard. Schönborn
zdystansował się wobec istniejącego w USA silnego nurtu kreacjonistycznego i propozycji
umieszczania kreacjonizmu w programach szkolnych. Przestrzegł też przed wpływem ideologii
ewolucjonistycznej na neoliberalizm ekonomiczny, pedagogikę czy bioetykę. Może tam
ona prowadzić do nowych teorii eugenicznych, czyli możliwości doskonalenia cech dziedzicznych
człowieka – stwierdził metropolita Wiednia.
O ewolucji i stworzeniu będzie
też mowa podczas spotkania Benedykta XVI z kręgiem jego byłych studentów. Odbędzie
się ono w dniach od 1 do 3 września w Castelgandolfo. Papież wybrał ten temat w związku
z toczącą się w ostatnim okresie ożywioną dyskusją. Krąg doktorantów kard. Ratzingera
spotyka się już od ponad 25 lat – wyjaśnił kard. Schönborn.