Rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Libanu to dla Stolicy Apostolskiej coś
na kształt butelki napełnionej tylko do połowy, to zaledwie pierwszy krok. Taką opinię
wyraził sekretarz Papieskiej Rady „Iustitia et Pax” w niedzielnym programie katolickim
telewizji Rai Uno. „Dopóki Izraelowi nie zostanie zapewnione bezpieczeństwo, a narodowi
palestyńskiemu prawo do wolnej ojczyzny, dopóty wszystkie podejmowane wysiłki będą
niewystarczające – stwierdził bp Giampaolo Crepaldi. Pokój będzie możliwy, jeśli wreszcie
pójdzie się w tym kierunku”.
Słowa przedstawiciela Watykanu wpisały się w
szereg krytycznych uwag, jakie pod adresem Rady Bezpieczeństwa skierowały w sprawie
Bliskiego Wschodu środowiska kościelne we Włoszech. Na przykład tamtejsza Caritas
wyraziła ostatnio zastrzeżenia w związku z niejasnością zakresu kompetencji i zadań
wzmocnionych sił oenzetowskich w Libanie. Podobne wątpliwości wyraziła organizacja
pokojowa Pax Christi, krytykując przystąpienie włoskiego rządu do, jak to określono
„misji pozbawionej reguł”.