Zaniepokojenie manipulacjami wyborczymi wyrazili na 10 dni przed wyborami prezydenckimi
w Demokratycznej Republice Konga tamtejsi biskupi. „W obecnej sytuacji nie zostały
jeszcze osiągnięte wszystkie warunki, by zapowiedziane na 30 lipca wybory były naprawdę
wolne i demokratyczne” – stwierdza episkopat byłego Zairu. W przesłaniu zwraca on
uwagę na panujące w kraju napięcie i na liczne nieprawidłowości dotyczące list wyborczych,
systemu głosowania i nawet samej liczby wyborców. Biskupi liczą się z możliwością
nie uznania wyników wyborów, jeżeli nieprawidłowości nie zostaną usunięte. Podobne
oskarżenia wysunęli już kongijscy politycy opozycyjni, domagając się zawieszenia kampanii
wyborczej, zanim nie rozpocznie się ogólnonarodowy dialog.