Podczas wakacji w Alpach papież pamięta w modlitwie o dramatycznej sytuacji na Bliskim
Wschodzie. Do modlitwy o pokój szczególnie w tym regionie zachęcił siostry karmelitanki
w Quart, które odwiedził 14 lipca w ramach pierwszej, dłuższej wycieczki tegorocznych
wakacji w Dolinie Aosty. „Wiemy, jak cierpi dziś ludzkość z powodu przemocy; bardzo
cierpi w Ziemi Świętej, w Libanie i w innych miejscach świata” – powiedział Benedykt
XVI do karmelitanek. Mówił im też o głodzie Boga odczuwanym w Europie.
Pod
wieczór w Les Combes przed papieską rezydencją w domu salezjanów na powrót ojca świętego
oczekiwała grupa wiernych. Papież wysiadł z samochodu by ich pozdrowić i pobłogosławić
dzieci. Zapytany przez dziennikarzy jak spędza wakacje powiedział, że dużo spaceruje,
czemu sprzyja pomyślna pogoda. Wskazał na duchowe znaczenie, jakie ma kontakt z pięknem
przyrody. „Patrzeć na te góry – to jakby oglądać samego Stworzyciela” – powiedział
papież. Pytano go również o sytuację w Libanie. Benedykt XVI wskazał na potrzebę modlitwy
o ustanie przemocy i zapewnił, że ma nadzieję na Bożą pomoc. Przypomniał, że na temat
napięcia na granicy izraelsko-libańskiej głos zabrał wczoraj w imieniu Stolicy Apostolskiej
kard. Angelo Sodano. Te słowa ojca świętego świadczą o stałym kontakcie, jaki również
podczas alpejskich wakacji utrzymuje z watykańskim Sekretariatem Stanu.
Dziennikarze
nawiązali do ostatniego wydania dziennika „L’Osservatore Romano” (z datą 15 lipca).
Obok wspomnianego oświadczenia kardynała sekretarza stanu i wiadomości o bombardowaniu
Bejrutu jest tam tekst ze znamiennym tytułem: „Rakiety uderzyły w Hajfę – karmelitańskie
«serce» Ziemi Świętej”. Zawiera on informację o tym, jak dwie rakiety dosięgły dzielnicę
izraelskiego miasta położoną na zboczach góry Karmel. Wskazano na duchowe znaczenie
Karmelu, przypominając, że dobrze wyraża je figura Matki Bożej w ogrodzie klasztoru
karmelitanek w Hajfie. Maryja trzyma Dzieciątko i mały glob wyobrażający świat, który
Jezus błogosławi. „W odległości niewielu metrów od tego miejsca rakiety posiały zniszczenie,
rozpacz, nienawiść i lęk. Obowiązkiem każdego jest chronić ten świat, a z nim całą
ludzkość” – czytamy w „L’Osservatore Romano”.