Lipcowa „Więź” o współpracy ks. Czajkowskiego z SB
Wnikliwy opis współpracy ks. Michała Czajkowskiego ze Służbą Bezpieczeństwa PRL jest
głównym tematem lipcowego numeru „Więzi”. Redakcja powołała specjalny zespół, składający
się z dziennikarzy i historyków, który zapoznał się z liczącą prawie 900. stron dokumentacją
oraz 80. klatkami mikrofilmu dokumentów - poinformował Zbigniew Nosowski, redaktor
naczelny „Więzi”.
„Historia okazała się o tyle bardziej bolesna, że rzeczywiście
analiza tych dokumentów i rozmowy z samym ks. Prof. Czajkowskim potwierdzają, że przez
24 lata był on współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie ‘Jankowski’,
dostarczał różnych informacji, które nie tylko mogły być, ale na pewno były wykorzystywane
przez SB w dalszych działaniach operacyjnych”.
Redakcja zamieszcza również
krótkie „Oświadczenie” ks. Czajkowskiego, w którym duchowny - w odróżnieniu od poprzednich
wypowiedzi - stwierdza: „Wina moja jest bezsporna”.
„Ks. Czajkowski wyraża
skruchę nie tylko wobec Boga, jak czynił to już wcześniej, ale także wobec ludzi.
Przeprasza wszystkich, których mogła dotknąć ta działalność, zwłaszcza osoby, które
skrzywdził i stwierdza, że okoliczności nie mogą usprawiedliwiać tego, co się działo
przez te 24 lata”.
Ze zgromadzonych dokumentów wynika, że ks. Czajkowski został
zwerbowany jeszcze podczas studiów w seminarium duchownym. Prawdopodobnie Urząd Bezpieczeństwa
użył wtedy szantażu. Współpracę duchowny zerwał w 1984 roku po zabójstwie ks. Jerzego
Popiełuszki.
Wyniki badań zespołu „Więzi” zostały przesłane abp. Marianowi
Gołębiewskiemu, któremu podlega obecnie ks. Czajkowski.