Episkopat USA zatwierdził 15 czerwca nową wersję tekstów mszalnych. W modlitwach i
wezwaniach, do których przez prawie czterdzieści lat przyzwyczaili się amerykańscy
katolicy, nastąpią nieznaczne zmiany.
Biskupi, zgodnie z wolą Watykanu, dołożyli
wszelkich starań, aby to tłumaczenie było najwierniejszym oddaniem wersji łacińskiej.
Zanim zostanie wprowadzone w życie, to najpierw musi zostać zaaprobowana przez Stolicę
Apostolską. Biskupi odpowiedzialni za to przedsięwzięcie mówią, że proces ten może
potrwać nawet kilka lat. Bp Donald Trautman, odpowiedzialny za liturgię przy episkopacie
amerykańskim zaznaczył, iż wczorajsze głosowanie należy do większych wydarzeń w historii
odnowy liturgicznej po Soborze Watykańskim Drugim, kiedy to języki narodowe zastąpiły
łacinę.
Nowe tłumaczenie zmieni kilka kluczowych słów, na przykład w Credo
nicejskim, w Chwała na wysokości Bogu, w spowiedzi powszechnej, czy też w Komunii
św. Wielu katolików obawiało się, że nowa wersja może zmienić istotę katolickiej tożsamości,
która szczególnie w czasach obecnych jest wystawiana na próbę. Bp Trautman przyznał,
że trudno będzie porzucić dotychczasowe przyzwyczajenia, niemniej jednak te małe zmiany
będą oczywiste dla katolików. Otóż w obecnej wersji kapłan mówi „Pan z wami”, a lud
odpowiada „i także z tobą”. Natomiast w nowej wersji lud będzie odpowiadał „i z duchem
twoim”. Inna zmiana to na przykład przed Komunią obecnie wierni mówią „Panie nie jestem
godzien, aby Cię przyjąć”, a będzie „Panie nie jestem godzien abyś mógł wejść pod
mój dach”. Ponadto biskupi podkreślają, iż dzięki tym zmianom ludzie świeccy lepiej
zrozumieją i pogłębią katolicyzm oraz Pismo Święte.