Na wiadomość o śmierci Abu Musaba al-Zarkawiego i o skompletowaniu rządu Iraku nadzieję
na położenie kresu przemocy w tym kraju wyraził patriarcha katolików obrządku chaldejskiego.
Szef irackiej Al-Kaidy zginął 7 czerwca w nalocie amerykańskich bombowców. Rząd Iraku
w pół roku po wyborach do parlamentu ma nareszcie pełny skład. Ministrem spraw wewnętrznych
został szyita, a obrony – sunnita.
„Mamy ogromną nadzieję, że dręcząca nas
przemoc nareszcie ustanie. Jednak raz jeszcze powtarzamy, że najlepszym rozwiązaniem
jest zawsze dialog, a nie zabijanie” - stwierdził patriarcha Emanuel III Delly. „Mordowanie
się nawzajem nie może przynieść niczego dobrego. Drogą, jaką musimy iść, jest nie
zabijanie, ale wzajemna miłość” – dodał zwierzchnik największej chrześcijańskiej wspólnoty
Iraku.
Również politycy wyrażający satysfakcję z poważnego ciosu, jakim jest
dla terroryzmu śmierć al-Zarkawiego, nie łudzą się, że przyniesie to od razu pozytywne
rezultaty. Opinię taką wyraził zarówno prezydent USA George Bush, jak iracki minister
spraw zagranicznych Hoshyar Zebari. Natomiast iracka Al-Kaida, potwierdzając śmierć
swego przywódcy, zapowiedziała dalsze akcje terrorystyczne.