2006-06-09 16:45:07

Abp Marchetto o cieniach mistrzostw


Na rozpoczęte dziś piłkarskie mistrzostwa świata rzuca niestety cień zorganizowana prostytucja. W wielu częściach Niemiec prawo zezwala na ten proceder, sprowadzający osobę ludzką do rangi przedmiotu użycia. Co więcej, w czasie mundialu prostytucję się reklamuje, a wiele kobiet zostało do niej zmuszonych jako ofiary „handlu żywym towarem”. Zaniepokojenie tym pogwałcaniem praw człowieka wyraziły liczne organizacje religijne i świeckie, także Parlament Europejski i Rada Europy. Jakie inicjatywy w tym względzie podejmuje Kościół? Zapytaliśmy o to abpa Agostino Marchetto, sekretarza Papieskiej Rady do spraw Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących.

 Abp. Marchetto: „Przed rokiem nasza dykasteria zorganizowala konferencje o prostytucji zwiazanej równiez z «handlem zywym towarem». W deklaracji wydanej na jej zakonczenie stwierdza sie, ze Kosciól winien bronic slusznych praw tych kobiet, zabiegajac o ich uwolnienie i wspierajac tez ekonomicznie ich wychowanie i formacje. W samych tylko Wloszech ponad 200 zakonnic zaangazowanych jest w te posluge duszpasterska. Liczne zgromadzenia zakonne spiesza z pomoca tym kobietom, szukajac nowych dróg promowania ich godnosci. W Niemczech czynna jest juz koscielna organizacja solidarnosci z kobietami w trudnym polozeniu SOLOWODI (Solidarity with Women in Distress), w ramach której wspólpracuje 20 zgromadzen zakonnych. Udzielaja one róznorodnej pomocy. Prowadza osrodki, w których przyjmuje sie takie kobiety, chronione miejsca pobytu, programy oswiatowe i formacyjne. Potrzeby sa jeszcze wieksze. To nowe wyzwanie nalezy uwzglednic w duszpasterskiej strategii. Wymaga tez ono wychowania i poglebienie swiadomosci – nie tylko ofiar, ale i tzw. klientów. Zreszta zeby zrozumiec, czym jest «handel seksem», trzeba zrozumiec jego «klientów», bez których prostytucji by nie bylo. Musimy zatem poznac motywy, jakimi kieruja sie w tym wzgledzie ludzie mlodzi oraz mezowie czy ojcowie rodzin. Szczególnie mlodziez trzeba wychowywac do zdrowej ludzkiej seksualnosci”.

RV: Czy należy to tylko do Kościoła?

Abp. Marchetto: „Jest to problem dotyczący całego społeczeństwa. Nie tylko Kościół ma tu odpowiedzialność. Chodzi bowiem o handel istotami ludzkimi. Obrona ich praw wymaga, aby chronić ofiary, a ich interes i dobro stawiać na pierwszym miejscu. Tym kobietom trzeba zatem dać możliwość reintegracji, przyznając im prawo czasowego czy stałego zamieszkania. Ponadto winny mieć dostęp do godnej pracy i wynagrodzenia. Takie inicjatywy są konieczne dla przywrócenia im godności. Wymaga to stosowania prawa i karania tych, którzy czerpią zyski z prostytucji czy «handlu żywym towarem». Trzeba ich ścigać sądownie i nakładać na nich kary pieniężne”.

 RV: Ksiądz arcybiskup uczestniczył niedawno w dwóch kontynentalnych spotkaniach latynoamerykańskich, które odbyły się w Bogocie w Kolumbii. Jedno dotyczyło duszpasterstwa migrantów, drugie – duszpasterstwa turystyki. Czy wiązały się one z tematyką obecnego wywiadu?


Abp. Marchetto: „Tak, oczywiście. Również w Bogocie mówiono między innymi o sposobach zapobiegania strasznemu dramatowi prostytucji, który na świecie wzrasta. Zastanawiano się, jak prowadzić duszpasterstwo pomagające w uwolnieniu od wykorzystywania kobiet i dzieci wciągniętych w mulisty nurt przymusowego sprzedawania własnego ciała. Także w Ameryce Łacińskiej są deprawatorzy i handlarze seksem, tak na polu turystyki, jak i migracji. Trzeba zatem wstrząsnąć opinią publiczną i sumieniem ludzkości, by móc «przeskoczyć» coraz wyżej stawianą «poprzeczkę» tego nowego niewolnictwa, jakim jest handel ludzkimi istotami”.


ak/ RV







All the contents on this site are copyrighted ©.