2006-06-05 16:32:04

Niemcy: sport to nie religia


Przed traktowaniem sportu jako namiastki religii przestrzegł abp Ludwig Schick. Metropolita Bambergu każdego dnia przebiega około pięciu kilometrów. Wywiad z nim, w związku ze zbliżającymi się mistrzostwami świata w piłce nożnej przeprowadziła niemiecka katolicka agencja KNA.

57-letni hierarcha jest zaniepokojony próbami wprowadzania do sportu języka religijnego czy organizowaniem imprez sportowych w niedzielny poranek. Używanie w odniesieniu do piłkarza takich określeń jak „bóg piłki nożnej” abp Schick nazywa bluźnierstwem, sprzecznym z pierwszym i drugim przykazaniem Bożym. Przestrzega też przed modleniem się o zwycięstwo określonej drużyny. Usiłowania takie nie mają nic wspólnego z duchem autentycznej modlitwy – stwierdza niemiecki hierarcha. Można natomiast prosić o Boże błogosławieństwo dla piłkarzy i całego mundialu – jak będzie to miało miejsce podczas specjalnego nabożeństwa na rozpoczęcie mistrzostw. Arcybiskup Bambergu wskazuje na pozytywną rolę uprawiania sportu w budowaniu równowagi duchowej i współpracy zespołowej. „Sam zauważam jak podczas joggingu często przychodzą mi do głowy dobre myśli, także odnośnie wiary i religii” – stwierdził w wywiadzie dla niemieckiej katolickiej agencji KNA abp Ludwig Schick.


st/KNA








All the contents on this site are copyrighted ©.