W Rosji zbezczeszczono kościół katolicki. Do prowokacji wobec parafii katolickiej
św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Sankt-Petersburgu doszło w czasie tzw. "parady miłości"
zorganizowanej 27 maja w dniu święta tego miasta.
Bez zgody proboszcza parafii
dominikanina ks. Wojciecha Delika pod kościołem wzniesiono podium-scenę, na której
odbyło się prowokacyjne przedstawienie. Przez cały wieczór trwały tańce z udziałem
roznegliżowanych kobiet i transwestytów reprezentujących środowiska tzw. mniejszości
seksualnych.
Głośna muzyka uniemożliwiała odprawienie wieczornego nabożeństwa
zakłócanego dodatkowo „odwiedzinami” osobników podekscytowanych atmosferą „przedstawienia”
i alkoholem. W wejściach do podziemi kościoła rozbawieni uczestnicy imprezy załatwiali
swoje potrzeby fizjologiczne i pozostawiali opróżnione butelki po alkoholu.
Informacja
o profanacji z opóźnieniem dotarła do opinii publicznej z powodu obaw ks. Delika,
który nie chciał wywoływać niepotrzebnych napięć, ale zdecydowana postawa oburzonych
parafian nakłoniła go to tego kroku. Ks. Wojciech Delik uważa, że przyłączenie się
prawosławnych do głosów potępiających podobne „wydarzenia artystyczne” świadczy o
rzeczywistej poprawie stosunków prawosławno-katolickich”.
Pozostają pytania
na razie bez odpowiedzi: kto wydał zgodę na taką imprezę w takim miejscu i czy chodzi
w tym wszystkim o rzeczywistą obronę demokratycznych praw „uciskanych mniejszości”,
czy też zupełnie coś o innego.