Katolicy Bośni i Hercegowiny wciąż są dyskryminowani. O dramatycznej sytuacji, w jakiej
żyją mówił w wywiadzie dla amerykańskiej agencji CNS kard. Vinko Puljić. Arcybiskup
Sarajewa podkreślił, że bośniacka wspólnota katolicka czuje się zagrożona i dyskryminowana
przez niesprawiedliwy system polityczny. Wskazał zarazem na ingerencję w politykę
wewnętrzną Bośni i Hercegowiny niektórych państw islamskich, finansujących tamtejszą
wspólnotę muzułmańską. Kardynał wskazał, że w porównaniu z wyznawcami prawosławia
zamieszkującymi Republikę Serbską bośniaccy Chorwaci – przeważnie katolicy – mają
poważne trudności w budowaniu kościołów, odmawia się im dostępu do mediów i nie respektuje
ich praw. Arcybiskup Sarajewa przypomniał, że podczas wojny 67% bośniackich Chorwatów
zostało zmuszonych do opuszczenia kraju i zaledwie 13% miało możność powrotu. Sytuacja
wskazuje, że istnieje pilna potrzeba zreformowania konstytucji tak, by gwarantowała
prawa wszystkim. Nie żądamy niczego innego jak tylko takich samych praw, jakie mają
muzułmanie i prawosławni – stwierdził kard. Vinko Puljić.
Problem dyskryminowania
katolików w Bośni i Hercegowinie był poruszany przez tamtejszych biskupów w Watykanie
podczas lutowej wizyty ad limina Apostolorum. Wskazano wówczas, że taki stan
rzeczy jest wynikiem podwójnej gry ze strony wspólnoty międzynarodowej. Z jednej strony
czynniki polityczne pragną utrzymania pokoju w tej części Europy, a z drugiej dążą
do wyeliminowania niewygodnych mniejszości etnicznych, w tym przypadku głównie katolickich
Chorwatów. Wskazano wówczas, że powstanie w Bośni i Hercegowinie demokratycznego porządku
jest możliwe, jednak pod warunkiem zrewidowania układu z Dayton i utworzenia tam państwa
autentycznie wieloetnicznego i wielowyznaniowego.