O budowanie w Wenezueli demokracji reprezentatywnej dla całego społeczeństwa zaapelował
do polityków kardynał Jorge Urosa. Arcybiskup Caracas wystąpił w parlamencie na zaproszenie
deputowanych prezentując stanowisko Kościoła w sprawach publicznych. Sam purpurat
żartobliwie nazwał swoje wystąpienie „homilią legislacyjną” wskazując następnie ogólne
zasady życia politycznego, jak przynależność Wenezueli do świata zachodniego, potrzeba
pojednania i zgody wśród obywateli, czy wspieranie dobra wspólnego i praw człowieka.
Dla Kościoła istotnym pozostaje obecność katechezy w szkolnictwie różnych
szczebli oraz ustawowa obrona ludzkiego życia i wolności. Zdaniem kardynała Urosy
przed Wenezuelą stoi nadal zadanie walki z korupcją oraz zapewnienie obywatelom bezpieczeństwa.
Powtórzył postulat Kościoła o potrzebie zaostrzenia kodeksu karnego względem najcięższych
zbrodni bez równoczesnego ograniczania swobód politycznych. „Nie ma wolności bez sprawiedliwości,
ani sprawiedliwości bez wolności” – stwierdził hierarcha.
Nawiązując do zbliżających
się wyborów prezydenckich kardynał Urosa wyjaśnił, że Kościół nie ma zamiaru być politycznym
pośrednikiem czy negocjatorem. Pragnie natomiast, by demokratyczne procedury odzwierciedlały
nie tylko interes poszczególnych partii, ale działały na rzecz dobra całego społeczeństwa
i wszystkich jego sektorów.