W ostatnich miesiącach wzrosła liczba napadów na chrześcijan w środkowoindyjskim stanie
Madhja Pradeś – powiedział katolickiej agencji prasowej UCAN biskup Gerald Almeida.
Ordynariusz Dżabalpuru uważa, że władze stanowe winny zapewnić chrześcijańskiej mniejszości
ochronę przed atakami hinduistycznych fundamentalistów. Stanem Madhja Pradeś rządzi
fundamentalistyczna partia Bharatija Dźanata. Indira Iyengar ze stanowej komisji ds.
mniejszości stwierdziła, że w ciągu pierwszych trzech miesięcy bieżącego roku doszło
tam do 20 ataków na wyznawców chrześcijaństwa. Często napada się na domy, kiedy ich
mieszkańcy odmawiają wieczorne modlitwy. Pretekstem jest rzekome naruszanie przez
chrześcijan obowiązującego w Madhja Pradeś i niektórych innych stanach indyjskich
prawa, które zabrania przymusowych nawróceń.
W ubiegłym tygodniu w leżącym
na terenie stanu Madhja Pradeś mieście Dżabalpur doszło do dwóch wystąpień hinduistów
przeciw chrześcijanom. 7 kwietnia grupa hinduistów wraz z policją wkroczyła do domu
chrześcijańskiego małżeństwa. Fundamentaliści pobili obecnych na oczach policji, która
następnie zabrała 7 chrześcijan – w tym 4 kobiety – na posterunek. Zwolniła ich jeszcze
tej samej nocy, wytaczając jednak sprawę o łamanie ustawy zakazującej konwersji.
5
kwietnia z podobnym oskarżeniem wystąpił hinduista pracujący w chrześcijańskiej szkole
w Dżabalpurze. Oskarżył on kierującego szkołą i dwóch nauczycieli, że wywierają na
niego naciski, by przeszedł na chrześcijaństwo. Oskarżeni uważają, że hinduista otrzymywał
nagany z powodu złego wykonywania pracy, ale nikt nie żądał od niego zmiany religii.
We wspomnianej szkole na 16 nauczycieli jest tylko 5 chrześcijan, a pozostali to hinduiści.
Na 400 uczniów dzieci chrześcijańskich jest tam około jednej czwartej.
17 marca
hinduistyczni ekstremiści napadli w Dżabalpurze na dom zamieszkiwany przez chrześcijan,
gdzie przebywało 16 osób. Przeszukując go, znaleźli egzemplarze Biblii i spalili je.
Policja wytoczyła sprawę zarówno napastnikom, jak też chrześcijańskim właścicielom
domu. Tych ostatnich oskarżyła o łamanie prawa zabraniającego konwersji.