Apel do Organizacji Narodów Zjednoczonych o obronę praw mniejszości etnicznych i religijnych
skierowali uczestnicy zakończonego w Kairze kongresu międzyreligijnego. Zorganizował
go tamtejszy muzułmański uniwersytet Al Azhar na temat: „Religia a podstawowe prawa
i obowiązki człowieka”.
Spotkaniu przewodniczył Mouhamad Sayyed El Tantawi
– wielki imam tej słynnej uczelni, będącej najwyższym autorytetem dla muzułmanów sunnitów.
Udział brały delegacje 15 wspólnot wyznaniowych Bliskiego Wschodu, w tym liczni chrześcijanie:
maronici, melchici, Koptowie, Syryjczycy, Ormianie, anglikanie, protestanci. Uczestnicy
zgodnie zwrócili uwagę na konieczność ochrony wszystkich wspólnot religijnych obecnych
na Bliskim Wschodzie, unikania dyskryminacji i nacisków. Tamtejsi chrześcijanie i
muzułmanie pragną zwalczać wszelkie formy „rasizmu religijnego i etnicznego”. W komunikacie
końcowym z kairskiego spotkania podkreślają oni prawo do wolności religijnej. Domagają
się od ONZ wydania deklaracji gwarantującej pluralizm religijny. Winna ona zabraniać
aktów agresji wobec miejsc kultu i symboli religijnych.
O znaczeniu, jakie
ma dla dialogu muzułmański uniwersytet Al Azhar, mówił w Papieskim Instytucie Studiów
Arabskich i Islamistyki w Rzymie abp Michael Fitzgerald. Kierował on w ostatnich latach
Papieską Radą do spraw Dialogu Międzyreligijnego. Obecnie udaje się do Kairu, gdzie
będzie równocześnie nuncjuszem w Egipcie i delegatem Stolicy Apostolskiej przy mającej
tam siedzibę Lidze Arabskiej. Organizacja ta zrzesza 22 kraje arabskie. Obok państw
islamskich należy do niej również pluralistyczny Liban i kraje mające liczebne wspólnoty
chrześcijańskie, takie jak Egipt, Palestyna, Jordania, Syria czy Irak. Angielski hierarcha
wskazał, że dialog chroni przed starciem cywilizacji. Podkreślił konieczność wzajemnego
szacunku i współpracy w budowaniu lepszego świata. „Musimy starać się dawać świadectwo
naszej wierze i wyjaśniać ją, co jednak można czynić tylko w środowisku, które umie
to przyjąć” – powiedział abp Fitzgerald.