Poznawanie i świadome praktykowanie swej wiary jest niezbywalnym prawem każdej osoby
i państwo ma obowiązek w tym pomóc. Przypomniał o episkopat Wenezueli w oświadczeniu
o szkolnym wychowaniu religijnym. Wydano je 8 marca w związku z podnoszonymi tam ostatnio
zastrzeżeniami, co do nauczania religii w szkołach publicznych. Znalazły one konkretny
wyraz w projekcie nowej ustawy o edukacji.
Biskupi zwracają uwagę, że w Wenezueli
– podobnie jak w innych krajach – już od kilkudziesięciu lat w ramach wolności religijnej
prawo zezwala na nauczanie religii w szkołach publicznych. W obowiązującej obecnie
ustawie o edukacji poświęcono temu artykuł 50. Przed 14 laty w 1992 roku państwo podpisało
z episkopatem umowę w tej sprawie, by dać katolickim dzieciom możliwość poznawania
swej wiary. Nie narusza to w niczym wolności sumienia tych, którzy nie chcą, by ich
dzieci otrzymywały wychowanie katolickie, ale opowiadają się za innymi opcjami. Wenezuela
– piszą biskupi – jest państwem świeckim, czyli nie wyznaniowym, a więc nie zmusza
obywateli do wyznawania jakiejś konkretnej religii. Kraj jest jednak zobowiązany,
by umożliwić obywatelom korzystanie ze swych praw – w tym także prawa do nauki religii
w szkole. Jest to korzystne dla społeczeństwa, gdyż daje dzieciom możność poznania
wielkości osoby ludzkiej oraz uczy poszanowania najwyższych wartości moralnych i obywatelskich.
Episkopat Wenezueli apeluje do rodziców, by bronili prawa swych dzieci do wychowania
religijnego w szkole. Wzywa nauczycieli katolickich, by byli wychowawcami w wierze.
Zachęca duszpasterzy do większej obecności w szkole, a władze – do respektowania prawa
chroniącego nauczanie religii.