Na późne godziny popołudniowe wyznaczono spotkanie Benedykta XVI z prezydentem Egiptu
Hosnim Mubarakiem. Odbywa on w tych dniach podróż po Europie. Do Rzymu przybył bezpośrednio
z Wiednia, gdzie starał się zapobiec zaostrzeniu politycznego kursu Unii Europejskiej
wobec krajów muzułmańskich, w tym zmniejszeniu pomocy dla Autonomii Palestyńskiej.
Komentatorzy zwracają uwagę na doniosłość jego wizyty w Watykanie dla relacji Stolicy
Apostolskiej z krajami Bliskiego Wschodu. Prezydent Mubarak reprezentuje bowiem opcję
utrzymania jedności świata arabsko-muzułmańskiego przy jednoczesnym jego otwarciu
na dialog z Zachodem. Autorytetu Egiptowi w tej dziedzinie dodaje prestiżowy uniwersytet
Al Azhar w Kairze będący ważnym ośrodkiem sunnickiej myśli teologicznej a zarazem
instytucją posiadającą bezpośrednie relacje z Watykanem.
Sam Egipt stara się
prezentować na zewnątrz jako państwo o wyważonej polityce wyznaniowej, szanującej
również wyznawców Chrystusa. Nie jest to polityka łatwa biorąc pod uwagę, że 15-procentowa
mniejszość chrześcijańska – głównie koptyjska – znajduje się tam pod silną presją
radykalizujących się środowisk muzułmańskich. Dodatkowym kontekstem wizyty prezydenta
Mubaraka w Watykanie jest niedawna nominacja na nuncjusza apostolskiego w Kairze arcybiskupa
Michaela Fitzgeralda. Były przewodniczący Papieskiej Rady do spraw Dialogu Międzyreligijnego
znający dobrze islam i świat arabski cieszy się tam dużym autorytetem.